Więcej

Wygrani i przegrani: skuteczność Liverpoolu, niesforne spodenki sędziego i gole słynnych braci

W derbach pomiędzy Juventusem i Interem bracia Thuram również odcisnęli swoje piętno.
W derbach pomiędzy Juventusem i Interem bracia Thuram również odcisnęli swoje piętno.Tommaso Fimiano / Zuma Press / Profimedia
Podczas gdy bezwzględny Liverpool, prowadzony przez Arne Slote'a (46), po raz kolejny zaskoczył swoich przeciwników w końcówce i pobił rekordy, Barcelona sprawiła Valencii trzecią z rzędu pięciobramkową porażkę. Podczas intensywnego piłkarskiego weekendu zabłysnęło również kilka osobowości, w tym młodszy brat Kyliana Mbappe. Nie zabrakło ciekawych momentów, a redaktorzy Flashscore Wiadomości przygotowali dla Was wybór najlepszych z nich w regularnej sekcji Wygrani i Przegrani.

Wygrani: Liverpool

Z 12 punktami na 12 możliwych, The Reds rozpoczęli sezon z przytupem i teraz chcą obronić tytuł mistrza Premier League. Oczywiście do końca rozgrywek pozostało jeszcze wiele miesięcy i każdy scenariusz jest możliwy, ale nie ma wątpliwości, że aktualni mistrzowie będą jednym z głównych aspirantów do tytułu. Podopieczni Slota zdominowali w niedzielę Burnley, ale tylko dzięki sporej dozie szczęścia udało im się rozstrzygnąć losy meczu, gdy w 94. minucie Hannibal Mejbri zagrał ręką w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Mohamed Salah.

Zwycięstwo było po raz kolejny świadectwem ich niezłomnej siły mentalnej, ponieważ nie po raz pierwszy udało im się wywalczyć zwycięstwo w samej końcówce. Zdolność The Reds do odwracania losów spotkań w ostatnich fragementach przypomina legendarną drużynę Sir Alexa Fergusona. Jednak w przeciwieństwie do Liverpoolu, jego Manchester United i żaden inny klub Premier League w historii nie zdołał wygrać czterech meczów z rzędu dzięki bramce w ostatnich 10 minutach.

Przegrany: sędzia Robin Hensgens

Sędzia Robin Hensgens nie będzie miło wspominał swojego sobotniego debiutu na stadionie De Kuip. Zaledwie kilka minut po tym, jak wyrzucił z boiska zawodnika Feyenoordu Anisa Hadje Moussę na wniosek VAR, kontrowersyjnie ukarał drugą żółtą kartką Christijana Petrova z Heerenveen. "Na początku myślałem, że interweniował VAR, ale to niemożliwe przy drugiej żółtej kartce. Potem powiedział, że na pewno da żółtą kartkę, ale jeszcze nie wie komu. Powiedziałem mu, że robi z tego cyrk" - narzekał kapitan Heerenveen Luuk Brouwers.

Na tym jednak holenderski arbiter nie skończył. Jego nieudany wieczór symbolicznie zwieńczyła sytuacja, w której pękł mu sznurek w spodenkach i nie miał innego wyjścia, jak przerwać mecz i udać się do szatni, by się przebrać. Być może to właśnie ta sytuacja tak go zdenerwowała, że do końca meczu wyglądał na bardzo zażenowanego.

Wygrani: Ethan Mbappe i Kylian Mbappe

Prawdopodobnie najciekawszą historią weekendu w Ligue 1 był utalentowany Ethan Mbappe, który po kontuzji po raz pierwszy od kwietnia wystąpił w meczu z Toulouse i zdołał rozstrzygnąć losy spotkania w 11 minut. Zaledwie 18-letni pomocnik wykończył dośrodkowanie na dalszy słupek i strzałem z woleja umieścił piłkę pod poprzeczką. Francuski talent strzelił gola po raz pierwszy w profesjonalnym futbolu i pomógł Lille w zwycięstwie 2:1 i zajęciu drugiego miejsca w tabeli Ligue 1.

Jednak oprócz młodego Ethana, na boisku błyszczał również jego starszy brat Kylian, potwierdzając swoją dobrą formę z reprezentacji narodowej, a także przyczyniając się do gola i asysty w sobotnim zwycięstwie 2:1 w San Sebastian. Napastnik Realu Madryt najpierw otworzył wynik po 12 minutach gry, a następnie, w ograniczonej liczbie zawodników po czerwonej kartce Deana Huijsena, podał do Ardy Gülera, który przesądził o wygranej. Bracia tym samym przesądzili o zwycięstwie swoich klubów i już wkrótce na boisku oprócz starszego Kyliana możemy regularnie oglądać utalentowanego Ethana.

Przegrany: Marcus Thuram

Nieczęsto dochodzi do starcia dwóch braci na boisku, a co dopiero w derbach. A jednak podobny scenariusz mieliśmy okazję oglądać już ponad rok temu we włoskiej Serie A pomiędzy Interem i Juventusem. W sobotę Khephren Thuram przywitał swojego brata Marcusa na Allianz Stadium w ważnym meczu, w którym obie drużyny miały rywalizować o jak najwyższą lokatę. Podobnie jak w lutym, Juve wygrało, ale tym razem w wielkim stylu. Dzięki trafieniu z dystansu 19-letniego Czarnogórca Vasilija Ajicia w doliczonym czasie gry, Bianconeri zwyciężyli 4:3 i zrównali się w tabeli z Napoli, które po trzech meczach ma na koncie dziewięć punktów.

W przeciwieństwie do ostatniego starcia, w którym padł tylko jeden gol, ten mecz był prawdziwą ucztą bramkową, dzięki rewelacyjnemu występowi dwóch francuskich braci. Kiedy Thuram zdobył trzeciego gola dla Interu w 76. minucie, miał nadzieję, że będzie to bramka zwycięska. Khephren wyrównał jednak siedem minut później i ostatecznie to on mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Co więcej, był to pierwszy raz, gdy rodzeństwo zagrało przeciwko sobie w starciu od samego początku.

Wygrany: Rapid Wiedeń

Zielono-biali wciąż są najbardziej utytułowanym austriackim klubem w historii z 32 tytułami, ale w ostatnich latach zostali przyćmieni przez Salzburg, Sturm i innych. W zeszłym sezonie zajęli piąte miejsce, 12 punktów za zwycięskim Grazem, a ostatni raz wygrali ligę ponad 17 lat temu. Jednak najdłuższe oczekiwanie na tytuł w historii klubu może wkrótce dobiec końca. Zaledwie sześć kolejek po rozpoczęciu ligi Rapid dokonał znaczącego przełomu.

Po porażce Salzburga 1:3 z Wolfsbergerem, przewaga wzrosła już do pięciu punktów. Wiedeńczycy nie zawiedli i rozgromili na swoim stadionie WSG Tirol 4:1. Zarząd klubu sprytnie zainwestował osiem milionów euro, które zarobił na niedawnej sprzedaży malijskiego pomocnika Mamadou Sangare do Lens w zamian za nowe podpisy Nora Tobiasa Gulliksena(Djurgaarden) i Australijczyka Marco Tilio (Celtic) z natychmiastową akcją bramkową.

Przegrani: Valencia

Porażka z Barceloną staje się pewnikiem dla fanów Valencii. Blaugrana wygrała 6:0 na Estadi Johan Cruyff, po kolejnym sześciobramkowym zwycięstwie w styczniu, kiedy to wygrali nawet 7:1. W międzyczasie obie drużyny spotkały się jeszcze raz w Copa del Rey i tam podopieczni Flicka również nie szczędzili bramek, gromiąc Valencię 5:0.

Sytuacja nie jest lepsza nawet patrząc w odległą przeszłość, gdyż ostatnie punkty Valencia zgarnęła w remisie 2:2 w 2020 roku. Choć drużyna Carlosa Corberana zanotowała pierwszą wygraną w sezonie przeciwko Getafe przed przerwą międzynarodową, wszystko wskazuje na to, że czeka nas kolejny ciężki sezon...

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen