Czekał, czekał i doczekał się przeprowadzki do Azerbejdżanu. Tymoteusz Puchacz dopiero z końcem lata znalazł nowy klub, wybierając egzotycznie brzmiący Sabah FC. Trafił tam na roczne wypożyczenie z Holstein Kiel.
Znany z występów w reprezentacji Polski Tymoteusz Puchacz był tego lata przymierzany do wielu klubów. Mówiono o powrocie do Lecha Poznań, do wczoraj miał zostać piłkarzem GKS-u Katowice, o opcjach zagranicznych nie wspominając.
Jednak już w poniedziałek stało się jasne, że do gry wszedł inny klub, azerski Sabah FC. Lewy obrońca z Sulechowa zgodził się na mało popularny wśród polskich piłkarzy kierunek, podpisując umowę rocznego wypożyczenia z Sabah, klubem z północnych przedmieść Baku.
Formalnie Polak pozostaje zawodnikiem Holstein Kiel, z którym łączy go umowa do 2028 roku. Jednak już po zakończonym wypożyczeniu do Plymouth usłyszał, że w drużynie nie ma dla niego miejsca i stąd całe lato spędził na szukaniu nowego klubu.