Włoski trener potwierdził, że Vinicius jedzie do Cartageny na poniedziałkowy mecz Copa del Rey z Deportiva Minera.
Brazylijski napastnik został wyrzucony z boiska za uderzenie bramkarza Valencii Stole Dimitrievskiego podczas piątkowego meczu La Liga, a Ancelotti jest przekonany, że 24-latek uniknie nawet minimalnego dwumeczowego zawieszenia za czerwoną kartkę.
„To nie była czerwona, to była żółta kartka, dlatego mamy nadzieję, że nie zostanie zawieszony” - powiedział 65-letni menadżer reporterom.
Ancelotti dodał, że Vinicius, który jest czarnoskóry, jest pod ogromnym stresem psychicznym z powodu wcześniejszych incydentów rasistowskich i wyzwisk skierowanych pod jego adresem w Hiszpanii.
„Trudno być na jego miejscu. Niełatwo znosić wszystko, przez co przechodzi, w tym obelgi. To nie jest proste, ale stara się poprawić. Jest z tego powodu zdenerwowany i przeprosił, musimy patrzeć w przyszłość” - dodał.
„Mamy nadzieję, że nie zostanie zawieszony. Jedynymi dwoma zawodnikami, którzy z nami nie jadą, są Thibaut Courtois i Antonio Rudiger. Reszta jest w drodze” - powiedział.
Ancelotti dodał, że nie ma nic przeciwko nowym przepisom Copa del Rey, które nakazują klubom La Liga rozpoczynać grę z co najmniej siedmioma zawodnikami z pierwszego składu.
„Musimy to uszanować i nie mam nic przeciwko tej zasadzie. Chcę dać minuty tym, którzy grali mniej” - dodał.
Real Madryt nie wykorzystał trzech z ostatnich czterech rzutów karnych, dwa z nich wykonywał Kylian Mbappe, a Ancelotti powiedział, że jego drużyna pracuje nad poprawą swoich uderzeń z rzutów karnych.
„To techniczny aspekt, który jest bardzo trudny do opanowania. Są dobrzy wykonawcy rzutów karnych, ale zmienia się atmosfera na stadionach” – dodał Włoch. „Chcę nam również wyjaśnić tę sprawę (w sprawie wykonawców rzutów karnych). Wyjaśnię to przed meczem... mogą to być Vinicius, Mbappe, Jude (Bellingham), Arda Guler. Zobaczymy” - powiedział