Zobacz najważniejsze momenty spotkania
Trener Burkina Faso, Brama Traoré, nadzorował serię dobrych wyników przed Pucharem Narodów Afryki 2025 i po cichu wierzył, że jego drużyna ma niewielką szansę na zdobycie pierwszego w historii tytułu. Do tego meczu przystępowali będąc 35 miejsc wyżej od swojego rywala w rankingu FIFA i chcieli potwierdzić przewagę, już na początku stwarzając okazje dla Bertranda Traoré i Issoufou Dayo.
Jednak zespół Juana Michá dobrze się bronił, nie stwarzając przy tym wielu okazji pod bramką rywala. Jedynymi wartymi odnotowania sytuacjami były strzał Luísa Asué nad poprzeczką oraz niecelne uderzenie z dystansu José Machína. Dango Ouattara zmarnował potem znakomitą okazję, by wyprowadzić Burkina Faso na prowadzenie, gdy dostał zbyt dużo miejsca po lewej stronie, ale Pablo Ganet świetnym wślizgiem powstrzymał zawodnika Brentford. Tak wyglądała pierwsza połowa, w której brakowało jakości w ofensywie i żadna z drużyn nie oddała celnego strzału do przerwy.
Gwinea Równikowa musiała grać w dziesiątkę już pięć minut po wznowieniu gry, gdy po interwencji VAR kara dla Basilio Ndonga została podniesiona do czerwonej kartki za faul z wyprostowaną nogą na prawą kostkę Traoré. Było to pierwsze wykluczenie w tegorocznej edycji PNA, co zmusiło Michę do przeorganizowania zespołu i postawienia na bardziej defensywne ustawienie, wprowadzając Charlesa Ondo w miejsce Asué.
Chcąc wykorzystać przewagę liczebną, Gustavo Sangaré podał do Ouattary, który uderzył prosto w Jesúsa Owono, a chwilę później Pierre Landry Kabore główkował niecelnie po dobrym dośrodkowaniu Arsène Kouassiego.
Lassina Traoré myślał, że dał Burkina Faso upragnionego gola już minutę po wejściu na boisko, wykorzystując odbitą piłkę po główce Ouattary w polu karnym, ale po długiej analizie VAR bramka została anulowana z powodu spalonego. Tymczasem Gwinea Równikowa sensacyjnie objęła prowadzenie w 85. minucie, gdy Marvin Anieboh świetnie ustawił się w polu karnym i mocnym strzałem głową wykorzystał rzut rożny wykonywany przez Carlosa Akapo.
Wydawało się, że to zapewni drużynie Michy zaskakujące zwycięstwo, ale Georgi Minoungou w doliczonym czasie gry doprowadził do wyrównania. Niespodziewanie Burkina Faso przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść w 98. minucie, gdy Edmond Tapsoba głową skierował piłkę do siatki, wywołując euforię fanów swojego kraju na stadionie w Casablance.