Wybrzeże Kości Słoniowej już w pierwszej minucie środowego meczu było bliskie objęcia prowadzenia. Próba dośrodkowania Yana Diomande niemal zaskoczyła Ernana Siluane przy słupku, ale piłka ostatecznie trafiła w boczną siatkę, co przyniosło ulgę bramkarzowi.
Tuż przed upływem półgodziny gry Diomande znów był bliski zdobycia gola – po dośrodkowaniu w pole karne oddał strzał, który odbił się od murawy i niemal przelobował Siluane. Ostatecznie ten zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.
W swoim szóstym występie w PNA Mozambik dobrze sobie radził, utrzymując się w grze, lecz dwukrotnie był bliski straty bramki. Najpierw Ghislain Konan minimalnie chybił z bliskiej odległości, a tuż przed przerwą Franck Kessie oddał strzał głową z kilku metrów, który pewnie złapał Siluane.
Po zmarnowaniu kilku dogodnych okazji w pierwszej połowie, Wybrzeże Kości Słoniowej potrzebowało zaledwie czterech minut po wznowieniu gry, by objąć prowadzenie. Kessie zgrał piłkę głową po dośrodkowaniu w pole karne do Amada Diallo, który oddał strzał między nogami Reinildo Mandavy, trafiając do siatki i dając mistrzom prowadzenie.
Ostatnie lata były bardzo udane dla Słoni – triumf w Pucharze Narodów w 2023 roku oraz awans na mistrzostwa świata FIFA 2026. Jednak drużyna Emerse'a Fae nie prezentowała się przez większość spotkania tak efektownie, jak można by oczekiwać.
W drugiej połowie klarownych okazji było niewiele. Kessie był bliski podwyższenia prowadzenia tuż po godzinie gry, gdy jego strzał głową minimalnie minął prawy słupek.
Mamby walczyły do końca, by utrzymać się w grze, ale nie wyglądały na drużynę, która mogłaby zdobyć bramkę dającą im punkt za wysiłek. W rzeczywistości oddały tylko jeden celny strzał, a ich seria bez zwycięstwa w tych rozgrywkach trwa dalej.
Ten wynik oznacza, że Wybrzeże Kości Słoniowej przedłuża serię meczów bez porażki z Mozambikiem do ośmiu spotkań. Słonie liczą, że to początek kolejnej udanej kampanii w PNA.
