Adrian Benedyczak zanotował asystę, a jego Parma po rzutach karnych awansowała do 1/8 Pucharu Włoch. Inny los spotkał Sebastiana Walukiewicza, bo Sassuolo przegrało gładko z Como, a Polak wszedł w drugiej połowie.
Mecz Parmy ze Spezią przyniósł sporo emocji dla fanów obu drużyn. W wyjściowym składzie gospodarzy wyszedł Adrian Benedyczak, a jego kolega Sascha Britschgi wyprowadził ten zespół na prowadzenie w 26. minucie.
Goście wyrównali w 44. minucie za sprawą Giuseppe Aurelio, ale jeszcze przed przerwą po asyście Benedyczaka gola strzelił Mateo Pellegrino. Polak opuścił plac gry przy wyniku 2:1 w 73. minucie, a chwilę później czerwoną kartkę dostał Elia Plicco. Spezia zdołała wyrównać, a gola strzelił Gianluca Lapadula. Ten sam zawodnik pomylił się jednak w serii jedenastek, a Parma wygrała ostatecznie 4:3 i awansowała dalej.
Inny los niż Benedyczaka spotkał Sebastiana Walukiewicza. Polak rozpoczął spotkanie z Como na ławce rezerwowych i pojawił się w składzie Sassuolo dopiero w 70. minucie, kiedy wynik meczu był już raczej nie do odratowania.
Podopieczni Cesca Fabregasa już w pierwszej części gry trzy razy pokonali bramkarza i w drugiej części nie mieli problemu z dowiezieniem korzystnego wyniku.