Wtorkowe zderzenie głowami z Patrykiem Pedą okazało się poważne w skutkach dla Adama Buksy. Polaka w sobotę czeka operacja po złamaniu kości policzkowej i nosa.
Początek Adama Buksy w Udinese okazuje się bardzo bolesny. Na początku chodziło tylko o wyniki, których nie miał. W trzech meczach Serie A wchodził z ławki i ani razu nie zdołał wpłynąć bezpośrednio na losy meczu, zbierając przeciętne noty.
Gdy w końcu pojawił się w wyjściowym składzie na pojedynek Coppa Italia z Palermo, musiał zejść już po godzinie. Przyczyną było zderzenie głowami z Patrykiem Pedą w ekipie gości. Obaj przez chwilę nie podnosili się z boiska i byli wspierani przez klubowych medyków. Peda został na boisku i nawet zdobył gola, ale Buksa musiał zejść.
Dziś Udinese poinformowało, że skutki tego zajścia są bolesne w dosłownym sensie. Klub potwierdził "złamanie prawej kości policzkowej i kości nosa po starciu z Palermo". Operacja twarzy ma się odbyć w sobotę.
Mimo złych wieści jest też dobry aspekt: kontuzja nie wykluczy Polaka z gry na dłużej. Ma być gotowy do powrotu na boisko w ciągu dni, nie tygodni.