Nie minęło nawet dwadzieścia sekund, gdy po przypadkowym starciu dwóch środkowych obrońców Udinese, Reijnders miał szansę na otwarcie meczu w najlepszy możliwy sposób dla Milanu. Zaskoczony Holender nie zdołał jednak pokonać Okoye w bramce Udinese. Błyskawiczny start dał Rossonerim impet i wkrótce potem mieli kontratak Leao, który jednak po 10 minutach gry nie wykorzystał okazji.
Sprawdź szczegóły meczu Udinese - Milan

Reijnders próbował nadrobić straty w półgodzinie wąskim slalomem w pole karne, ale bezskutecznie. Za to jego drużyna nabrała tempa, o czym świadczy kilka szarpnięć Theo Hernandeza po lewej stronie i strzał Jimeneza nad bramką spoza pola karnego. Była też i kontra Udinese, a Ehizibue rozpoczął ją z impetem, co skłoniło Maignana do przekonującego piąstkowania. W 43. minucie nastąpił punkt zwrotny: po odbiorze piłki przez Fofanę, który przedarł się prawą stroną, Leao został obsłużony na obwodzie i oddał strzał prawą nogą, którego Okoye nawet nie próbował odbić, bo i nie miał szans.
Ale bramkarz Udinese, bezradny przy strzale Leao, okazał się jeszcze bardziej bezradny dwie minuty później, kiedy po rzucie rożnym Pulisica pozostał na linii bramkowej. Nie zdołał zapobiec główce Pavlovicia, która minęła Soleta i znalazła dublet. Wszystko to działo się jeszcze przed przerwą, po której gospodarze wrócili na boisko bez większego przekonania. Po kilku minutach jednak długa wrzutka uruchomiła Kamarę. Maignan wyszedł zdecydowanie, łapiąc piłkę, ale także wpadając w Jimeneza.
Dla francuskiego bramkarza i fanów Milanu były to chwile strachu. Upadł na ziemię, choć nie całkowicie nieprzytomny. Jednak kibice Udinese, którzy wcześniej nieustannie go wygwizdywali, teraz oklaskiwali go, gdy był znoszony na noszach, po czym wszedł zmiennik Marco Sportiello. Dla kapitana Rossonerich był to uraz, po którym został przetransportowany do szpitala.
Nowo wprowadzony bramkarz Milanu został następnie postraszony w 66. minucie przez Luccę, który przy luźnej piłce w polu karnym nie zdołał oddać strzału mogącego dać kontakt. Jednym z najbardziej aktywnych pozostał Reijnders, który w 68. minucie zszedł z lewej strony i spróbował strzału na przeciwległy słupek, ale bezskutecznie. Bramkę zamykającą mecz zdobył Theo, który w 75. minucie został obsłużony przez Abrahama i przedarł się potężnym strzałem przez Okoye przy bliższym słupku.
Kurtyna powoli opadała na Bluenergy Stadium, gdzie po kontrataku Abrahama Leao wykonał wykop, który pozwolił Reijndersowi zwieńczyć swój wysiłek bramką na 4:0. Milan zalicza triumf po prawie miesiącu. Dzięki tym trzem punktom podopieczni Conceicao zbliżyli się na odległość jednego punktu do ósmego miejsca zajmowanego przez Fiorentinę. Być może przebudzenie przyszło zbyt późno, ale wieczór we Friuli przyniósł Milanowi niemałą ulgę.
