Więcej

Milan złamał Napoli mimo czerwonej kartki i wchodzi na szczyt Serie A

Milan złamał Napoli mimo czerwonej kartki i wchodzi na szczyt Serie A
Milan złamał Napoli mimo czerwonej kartki i wchodzi na szczyt Serie APhoto by PIERO CRUCIATTI / AFP

Po fantastycznym starcie San Siro fetowało komfortowe prowadzenie 2:0. Po przerwie dramatyczną zmianę przyniosła czerwień Estupinana i wykorzystany rzut karny. Napoli naciskało ogromnym nakładem sił, ale nie znalazło wyrównania. Zwycięska seria Napoli została przerwana, a Milan wchodzi na ligowy tron.

W Mediolanie o porażce z Cremonese nikt nie chce już pamiętać – na San Siro wrócił doping, drużyna Allegriego zbudowała zwycięską serię i ciemne chmury wydawały się rozgonione. Mogło to zmienić Napoli, które w ostatnich latach lało Milan, a przyjechało na północ jako niepokonany lider… tyle że z licznymi kontuzjami.

Sprawdź szczegóły meczu Milan – Napoli

Po świetnym starcie Milanu Napoli nie miało odpowiedzi

Tumult po pierwszym gwizdku ledwie zdążył ucichnąć w Mediolanie, gdy gospodarze przypuścili pierwszy atak i mogli świętować gola. Szarżę lewą stroną wykonał Christian Pulisic, który doszedł z piłką w pole karne i dostrzegł na jego drugim końcu niepilnowanego Alexisa Saelemaekersa, który z łatwością pokonał Alexa Mereta.

Rossoneri chcieli pójść za ciosem, korzystając z oszołomienia Napoli, ale strzał Luki Modricia został zablokowany, a Azzurri przejęli piłkę na dłużej i zaczęli odzyskiwać równowagę. Pojawiły się ich stałe fragmenty i pierwsze próby ataku, jednak bez realnego zagrożenia. Za to Fofana w 26. minucie huknął tuż nad poprzeczką. 

Ta próba była jak przedsmak akcji z 31. minuty, gdy Strahinja Pavlović przedarł się pod pole karne mimo licznej asysty, odegrał do Fofany, a ten lekko wyłożył Pulisicowi, który z bliska bezlitośnie podwoił prowadzenie. 

Na papierze oba zespoły miały podobne statystyki, różniła je jednak jakość wykonania w ofensywie. Gdy Saelemaekers huknął samolubnie w 39. minucie na bramkę Mereta, ten z trudem wybijał. Moment później Kevin De Bruyne posłał wysoką piłkę przed bramkę, gdzie Di Lorenzo zdołał przeciąć jej lot, ale nie oddać sensowny strzał. Nawet VAR nie sprzyjał Napoli, gdy chcieli karnego po upadku McTominaya w polu karnym. Do przerwy byli daleko w tyle.

Czerwień i karny nie odebrały wygranej

Po zmianie stron Azzurri musieli ruszyć odważniej, choć początkowo nie wyglądali przesadnie groźnie dla gospodarzy. Dopiero w 54. minucie Anguissa i McTominay skakali do piłki tuż przed bramką. Zderzyli się przy próbie strzału głową, a mimo to potrzebna była ofiarna interwencja Mike’a Maignana.

Ulga Milanu nie trwała długo, w tej samej akcji Pervis Estupinan faulował w polu karnym, za co wyleciał z czerwoną kartką. Natychmiast zszedł Pulisic dla wzmocnienia defensywy, a Maignan nie zdołał zatrzymać Kevina De Bruyne.

Plany obu drużyn stały się oczywiste: Milan chciał przede wszystkim dotrwać z przewagą bramkową, choćby za cenę skupienia na destrukcji i częstego wstrzymywania gry. Na wypadek otwarcia do szybkiej kontry wprowadzony został Rafael Leao. Napoli zamierzało zaś napierać na mediolański autobus przed bramką.

Efektem były „ciężary” obu zespołów, a ożywienie wnosiły tylko kolejne blokowane strzały Neresa lub Langa czy widok Leao ściganego przez siedmiu rywali przed polem karnym Napoli. Aż siedem doliczonych minut dłużyło się miejscowym okropnie, gdy piłka obiła słupek po strzale Neresa. Tego samego zawodnika zatrzymał Maignan w 90+7. minucie, wytrzymując ostatnie momenty przed gwizdkiem!

Statystyki mecuz Milan - Napoli
Statystyki mecuz Milan - NapoliOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen