Spotkanie rozgrywane na Stadio Giovanni Zini rozpoczęło się od gola faworytów, czyli ekipy mistrza Włoch. Już w 13. minucie do piłki odbitej po strzale Leonardo Spinazzoli dopadł Rasmus Hojlund i z najbliższej odległości pokonał Emila Audero, zapewniając drużynie prowadzenie.
Bo tak błyskawicznej stracie goście ruszyli do ofensywy, ale przez długi czas defensywa Napoli była dla nich nie do przejścia. Mur zaczął kruszyć się nieznacznie tuż przed upływem pół godziny gry, ale strzał Martina Payero został zablokowany. Wydawało się, że tocząca się w dość leniwym tempie pierwsza połowa zakończy się po prostu minimalną przewagą przyjezdnych, jednak w końcówce znów w polu karnym najlepiej odnalazł się Hojlund, zdobywając szóstą bramkę w tym sezonie Serie A.
W drugiej odsłonie obraz gry nie zmieniał się. Podopieczni Antonio Conte przede wszystkim skupiali się na utrzymaniu korzystnego wyniku, a Cremonese, mimo prób nawiązania walki, wciąż miało problem z przedarciem się przez szczelną obronę rywali. Gościom także brakowało skuteczności, a czasem sami przeszkadzali sobie w zdobyciu kolejnych bramek, jak w 72. minucie, kiedy strzał jednocześnie próbowali oddać Noa Lang i Hojlund.

Ostatecznie rezultat z pierwszej części nie uległ zmianie, a "Partenopei" mogli cieszyć się z 11. zwycięstwa w sezonie. Dzięki niemu zredukowali stratę do prowadzącego Milanu do jednego punktu.

