Jeszcze niedawno wydawało się, że mecz 16. kolejki, zaplanowany na 8 lutego, na pewno odbędzie się w Australii. Zostały zaakceptowane nawet warunki Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej, w tym wyznaczenie lokalnej trójki sędziowskiej, do czego – według włoskich mediów – przyczyniły się interwencje prezydenta FIFA Gianniego Infantino oraz szefa sędziów Pierluigiego Colliny.
Teraz jednak sytuacja wygląda inaczej. Pomimo słów prezesa Serie A Ezia Simonellego przed półfinałem włoskiego Superpucharu, projekt – jak podają tamtejsze media – upadł i do przeniesienia meczu na drugi koniec świata nie dojdzie.
AC Milan i Como pozostaną więc w Europie, ale problem nadal istnieje. Spotkanie nie może się odbyć na San Siro z powodu kolizji z ceremonią otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich, dlatego Serie A musi w krótkim czasie znaleźć alternatywny stadion do rozegrania meczu.
