Więcej

Wielki powrót Juventusu po przerwie, Empoli rozbite po dublecie Kolo Muaniego

Zaktualizowany
Wielki powrót Juventusu po przerwie, Empoli rozbite po dublecie Kolo Muaniego
Wielki powrót Juventusu po przerwie, Empoli rozbite po dublecie Kolo MuaniegoMarco Bertorello / AFP
Na przerwę Stara Dama schodziła przy akompaniamencie gwizdów, przegrywając 0:1. Druga połowa to osobna historia, w której losy meczu odwrócił Kolo Muani, a Vlahović i Conceicao dobili rywali. Szymon Żurkowski nie tak wyobrażał sobie wejście po przerwie...

Pierwszym meczem niedzieli w Serie A był pojedynek Juventusu z Empoli. W dwóch ostatnich meczach tych zespołów dochodziło do podziału punktów, a goli padało niewiele. Tę tendencję Empoli chciało bardzo szybko przełamać, ruszając odważnie od pierwszych momentów. 

Sprawdź szczegóły meczu Juventus - Empoli

Składy i noty za mecz Juventus - Empoli
Składy i noty za mecz Juventus - EmpoliFlashscore

Odważne podejście przyniosło błyskawiczne owoce, gdy po trzech minutach rzut rożny na trzeciego gola w karierze zamienił Mattia Di Sciglio. Bardzo niska główka okazała się zbyt jadowita, by Di Gregorio ją zatrzymał.

Gol nie był przypadkiem, przez ponad kwadrans Juventus grał tak, jakby w Turynie dzień wcześniej odbyła się zakrapiana impreza. Dopiero uderzenie Nico Gonzaleza w poprzeczkę w 24. minucie okazało się sygnałem do ataku. Stara Dama wyraźnie przejęła inicjatywę, tyle że do przerwy nie udało się nic z tego wypracować.

Sytuacja zmieniła się diametralnie w drugiej odsłonie. My ostrzyliśmy sobie zęby na powrót Szymona Żurkowskiego (od 49. minuty), nawet jeśli był wymuszony urazem Anjorina. Tymczasem kluczowa okazała się druga kontuzja przyjezdnych – po zejściu Ardiana Ismajliego w 59. minucie Empoli wypuściło mecz z rąk. 

W ciągu zaledwie czterech minut dublet skompletował Randal Kolo Muani. Najpierw otrzymał piłkę z własnej połowy, pognał lewą stroną do końca i z bliska oszukał Vasqueza Llacha, wybierając ciasny róg bramki. Po chwili drugie trafienie zaliczył już zupełnie przypadkowo, bo to Timothy Weah obił go próbą strzału, ale rykoszet okazał się bezbłędny i dał prowadzenie.

Stara Dama mogła odetchnąć z ulgą, a zadanie stało się jeszcze prostsze, gdy za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Youssef Maleh. Wpuszczony w drugiej połowie Dusan Vlahović wydawał się podrażniony skutecznością Kolo Muaniego i w 90. minucie zachował się skrajnie samolubnie. Sam odebrał piłkę, sam poszedł z nią mimo asekuracji, ale trudno mieć mu to za złe: skończył potężnym strzałem pod poprzeczkę na 3:1. 

Mecz był rozstrzygnięty, ale nie zakończony. Na pokonane już Empoli rzucił się jeszcze Francisco Conceicao, który w doliczonym czasie dołożył czwartą bramkę. I mało kto już pamiętał koszmarny początek meczu czy fakt wygwizdania drużyny schodzącej na przerwę.

Statystyki meczu Juventus - Empoli
Statystyki meczu Juventus - EmpoliFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen