Jagiellonię czeka kolejny – w ciągu kilku dni – wyjazd na południe kraju. W niedzielę grała bowiem mecz ekstraklasy w Lubinie, zremisowany 0:0 z miejscowym KGHM Zagłębiem. Białostoczanie zbliżają się już do liczby trzydziestu meczów rozegranych w tym sezonie, łącznie w różnych rozgrywkach.
"Dużo czasu wolnego nie było, ale w naszym przypadku dzień, czy nawet dwa spędzone w domu, z rodzinami, to jest i tak dużo. Staramy się być wdzięczni, doceniać, że nawet w tak intensywnym okresie uda się odpocząć" – mówił przed wyjazdem do Katowic trener Siemieniec, w wypowiedzi dla klubowych mediów.
Szkoleniowiec podkreślił, że rozgrywki Pucharu Polski są dla Jagiellonii bardzo ważne. "Pojedziemy do Katowic na bardzo trudny mecz, z bardzo wymagającym przeciwnikiem, na bardzo wymagającym terenie" – mówił o czwartkowym spotkaniu z GKS.
Jagiellonia przed zimową przerwą ma jeszcze do rozegrania łącznie pięć meczów w ekstraklasie, Lidze Konferencji i Pucharze Polski, w tym tylko jeden u siebie. Odnosząc się do liczby spotkań rozgrywanych co 3-4 dni, które jego piłkarze mają za sobą, Siemieniec zauważył, że powoduje to wahania formy u nich.
"Oni mają okresy, kiedy wyglądają bardzo dobrze, potem zawodnik, który tak wyglądał na trochę słabszy moment i wtedy potrzebny jest zawodnik w jego miejsce, który ma teraz zwyżkę formy. Ja muszę to obserwować, reagować, zawodnikami rotować, bo w jedenastu nie jesteśmy w stanie grać skutecznie w trzech różnych rozgrywkach tak często" – dodał.
"Szerokość kadry jest bardzo ważna i to, żeby każdy był gotowy w każdym momencie pomóc drużynie" – podkreślił. Zwrócił przy tym uwagę, że nie można mówić o doświadczeniu kadry, związanej z grą tak często, bo duża część drużyny to nowi piłkarze, których nie było w Jagiellonii w poprzednim sezonie, gdy również grała ona w kilku rozgrywkach jednocześnie.
Początek meczu GKS Katowice – Jagiellonia w 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski – w czwartek o godz. 17 w Katowicach.
