W Atenach w niedzielę zaczęło się niepewnie, od kontuzji Davide Calabrii po zaledwie 10 minutach. Panathinaikos starał się otworzyć wynik, gdy Karol Świderski urwał się sam przed bramkę w 18. minucie. Tym razem nie zdołał uderzyć celnie. Zdecydowanie lepszy okazał się tuż pod koniec pierwszej połowy, gdy Fernandes musiał powstrzymywać go faulem w polu karnym. Napastnik sam wykonał wyrok, dając prowadzenie PAO po strzale z wapna.
Łącznie rozegrał 65 minut, schodząc w drugiej połowie z trzema uderzeniami na koncie. Po jego zejściu udało się podwoić prowadzenie i wygrać 2:0, co oznacza skok na szóste miejsce w pierwszym meczu trenera Rafy Beniteza.
Dla Świderskiego to trzeci gol w barwach Panathinaikosu w ciągu tygodnia! Pierwsze trafienie dało remis z Arisem, druga bramka oznaczała jedynie pocieszenie w porażce z Feyenoordem, ale dziś to Świderski był jedną z kluczowych postaci dla zwycięstwa. Łącznie od początku sezonu zaliczył już siedem goli we wszystkich rozgrywkach, w tym cztery w lidze.

