Selekcjoner reprezentacji Norwegii Ole Gustav Gjekstad na turniej przywiózł odmłodzoną drużynę. W kadrze mistrzyń Starego Kontynentu została jednak blisko 45-letnia bramkarka Katrine Lunde. Gjekstad z początkiem roku zastąpił legendę norweskiego handballu Thorira Hergeirssona. Islandczyk poprowadził zespół narodowy do 17 medali igrzysk olimpijskich, mistrzostw świata i mistrzostw Europy.
Polki długo stosowały wariant z siedmioma zawodniczkami w polu kosztem bramkarki. Ta taktyka rzadko przynosiła jednak powodzenie. Skandynawki gola otwarcia posłały do pustej siatki, a po chwili wykorzystały rzut karny. Trafienie z lewego skrzydła Darii Michalak było dobrym akcentem. Kontaktowego gola zdobyła z 7 metrów Magda Balsam, która po chwili wykorzystała kontratak i doprowadziła do remisu 6:6.
Biało-czerwone korzystniej prezentowały się w defensywie. Mankamentem była skuteczność w ataku. Gdy ten element gry podopieczne Arne Senstada poprawiły, gra się wyrównała. Piłki zaczęły trafiać na koło, gdzie swoje szanse potrafiły wykorzystać Aleksandra Olek i Klaudia Grabińska.
Okrasą pierwszej połowy był gol zdobyty rzutem przez całe boisko przez bramkarkę Barbarę Zimę, który dał Polkom prowadzenie 13:12. 25-latka w 36. występie w reprezentacji zaliczyła siódme trafienie. Na przerwę z minimalną przewagą zeszły Norweżki.
Lunde weszła między słupki na drugą połowę. Miała pomóc trenerowi Gjekstadowi w odniesieniu pierwszego zwycięstwa na nowym stanowisku (Norwegia przegrała z Danią 26:29 na inaugurację turnieju - red.). Ta część gry także była bardzo wyrównana. Żadnej z drużyn długo nie udawało się uzyskać przewagi większej niż jedna bramka.
Skandynawki wykorzystały grę w przewadze i Live Deila po dynamicznym wejściu wyprowadziła rywalki na dwubramkowe prowadzenie (27:25). Wkrętka Balsam (MVP meczu w polskiej drużynie) dawała jeszcze szanse na korzystny wynik. Kolejne kary nałożone na Polki w końcowych minutach te nadzieje znacznie zminimalizowały.
Była to 32. porażka biało-czerwonych w 53 konfrontacjach z Norwegią.
Polki przygotowują się do barażu z Macedonią Płn w kwalifikacjach mistrzostw świata. Pierwszy mecz odbędzie się 9 kwietnia w Koszalinie, a rewanż cztery dni później w Bitoli.