FC Barcelona wygrała z Paris Saint-Germain 37:31 w meczu o trzecie miejsce Ligi Mistrzów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

FC Barcelona wygrała z Paris Saint-Germain 37:31 w meczu o trzecie miejsce Ligi Mistrzów

FC Barcelona wygrała z Paris Saint-Germain 37:31 w meczu o trzecie miejsce Ligi Mistrzów
FC Barcelona wygrała z Paris Saint-Germain 37:31 w meczu o trzecie miejsce Ligi MistrzówAFP
Piłkarze ręczni FC Barcelona pokonali Paris Saint-Germain 37:31 (22:13) w meczu o trzecie miejsce w Lidze Mistrzów. W spotkaniu decydującym o zwycięstwie w rozgrywkach Barlinek Industria Kielce zmierzy się z SC Magdeburg (godz. 18.00).

Wynik meczu otworzył obrotowy paryżan Luka Karabatic. Barca po raz pierwszy wyszła na prowadzenie (3:2) w czwartej minucie po trafieniu Hampusa Wanne’a. Mistrz Hiszpanii poszedł za ciosem i po bramce Melvyna Richardsona wygrywał już 11:8.

Kolejny fragment to całkowita dominacja Barcelony. Francuska drużyna miała ogromne kłopoty ze sforsowaniem defensywy rywala i bardzo dobrze broniącego Gonzalo Pareza de Vargasa. W 15. minucie po kontrze wykończonej przez byłego gracza kieleckiego zespołu Blaza Janca Hiszpanie prowadzili już 14:6. Widząc bezradność swoich podopiecznych trener PSG, Raul Gonzalez, już po raz drugi poprosił o czas.

Rady szkoleniowca poskutkowały o tyle, że jego podopieczni zaczęli zmniejszać straty. W 24. minucie Mathieu Grebille pokonał Pereza de Vargasa i zespół z Paryża przegrywał 12:17. Barca jednak szybko wróciła do równowagi i pod koniec pierwszej połowy punktowała niczym rasowy bokser bezradnego rywala. Po 30 minutach mistrzowie Hiszpanii prowadzili już 22:13. Obrotowy PSG, Kamil Syprzak, zdobył w tej części gry trzy bramki, ale nie wykorzystał rzutu karnego.

W 32. minucie polski szczypiornista już się nie pomylił z linii siedmiu metrów, zdobywając swoją setną bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów. Nie zmieniło to jednak sytuacji jego zespołu, który dwie minuty później przegrywał 10 trafieniami 15:25 (bramka Tomotheya N’Guessana).

Katalońska ekipa nie grała już z taką werwą jak w pierwszej połowie, co próbowali wykorzystać rywale. W 44. minucie po bramce Syprzaka prowadzenie Barcelony zmalało do siedmiu trafień (29:22), a na dziewięć minut przed końcem tylko do pięciu (32:27 – Dominik Marthe). Finisz francuskiej drużyny był jednak mocno spóźniony.

Barcelona skończyła rozgrywki na trzecim miejscu, choć jej ambicje sięgały znacznie wyżej, a francuski zespół marzenia o podbiciu Ligi Mistrzów musi po raz kolejny odłożyć. Syprzak zakończył spotkanie z dorobkiem siedmiu trafień.

FC Barcelona – Paris Saint-Germain 37:31 (22:13).

Najwięcej bramek: dla FC Barcelona – Blaz Janc 7, Hampus Wanne, Melvyn Richardson i Timothey N’Guessan po 5, dla Paris Saint-Germain – Kamil Syprzak i Sadou N’Tanzi po 7.

W meczu o trzecie miejsce spotkały się drużyny, które w tegorocznych rozgrywkach nie ukrywały wysokich aspiracji. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego wygrał dwie poprzednie edycje, a kibice znad Sekwany liczyli, że ich pupile w końcu wygrają Ligę Mistrzów. Tymczasem obu ekipom pozostała rywalizacja tylko o "brąz".