Po porażce 1:4 z Fiorentiną na własnym stadionie wielu kibiców pewnie pogodziło się z końcem przygody Lecha w Lidze Konferencji Europy. I czego by o tej przygodzie nie mówić, Kolejorz zanotował najlepszy od wielu lat występ w rozgrywkach kontynentalnych ze wszystkich polskich ekip. Nie chodzi tylko o radość, jaką dał kibicom grając w ogóle w Europie wiosną. Wyniki przekładają się na realne korzyści całej rodzimej piłki.
W sezonie 2022/23 cztery polskie drużyny w Europie wypracowały łącznie 7,25 pkt do klubowego rankingu UEFA. Jak wyliczył statystyk piłkarski Wojciech Frączek, to najlepszy wynik zespołów znad Wisły w całej historii rankingu. Ekspertem nie trzeba być, by wiedzieć, że to właśnie Lech Poznań punktował zdecydowanie najlepiej.
Natomiast waga występów Kolejorza może niektórych zdziwić. Fantastyczna postawa w fazie grupowej i pucharowej sprawiła, że poznaniacy wywalczyli dla Polski 5 z 7,25 punktów. Wkład Rakowa to 1,25 pkt, Lechii 0,63 pkt, a Pogoni Szczecin tylko 0,38 pkt. W całej Europie więcej od Lecha uzbierało jedynie FC Vaduz (które jest w wyjątkowej sytuacji, grając w lidze szwajcarskiej, a punktując dla Liechtensteinu).
Oznacza to, że Polska zanotowała awans na 26. pozycję w rankingu UEFA (z 28. na koniec sezonu 2021/22) i zdobyte w tym sezonie punkty będą procentowały w kolejnych latach. A lokata może się jeszcze poprawić – wystarczy, by Lech wygrał lub zremisował drugi mecz z Fiorentiną. Remis dałby awans na 25. miejsce, a wygrana (choćby skromna, dająca awans Włochom) nawet na 24.
Jak ponownie wyliczył Wojciech Frączek, ewentualny awans poznaniaków kosztem Fiorentiny oznaczałby również pobicie rekordu liczby meczów polskich drużyn w europejskich pucharach (34 w jednym sezonie, dotąd zdarzyło się to tylko w 1996/97 i 2011/12). Jakkolwiek mało realny jest ten scenariusz, warto podkreślić, że z tych 34 meczów w Europie aż 20 to mecze poznańskiej lokomotywy. I choć ten 20. pewnie będzie pożegnalnym, to po naprawdę udanej kampanii!