To drugi złoty medal mistrzostw świata dla 30-letniej Preuss, jednak pierwszy indywidualny. W 2015 roku wywalczyła także złoto w sztafecie. W Lenzerheide ma już na swoim koncie srebro w sprincie i brąz w sztafecie mieszanej.
W niedzielę skorzystała na błędach na strzelnicy rywalek, sama bowiem jako jedyna z czołówki była bezbłędna. Nad drugą Szwedką Elvirą Oeberg, która miała jedną karną rundę, uzyskała przewagę 39,1 s, a nad trzecią Francuzką Justine Braisaz-Bouchet, która w strzelaniu pomyliła się trzykrotnie, 40,9.
Niedzielny bieg zupełnie nie udał się Polkom. Najlepsza z nich Jakieła zanotowała dwa błędy na strzelnicy i uplasowała się na 26. miejscu, tracąc do zwyciężczyni 3.10,9. Anna Mąka zajęła 47. pozycję ze stratą 5.09,5 i trzema pomyłkami w strzelaniu.
Natalia Sidorowicz, dotychczasowa liderka biało-czerwonych, całkowicie pogubiła się w niedzielę. Pudłowała aż siedmiokrotnie, a do tego nie przebiegła karnej rundy, co spowodowało, że została sklasyfikowana finalnie na 55. lokacie ze stratą 6.29.
Wyniki - sprint kobiet na 7,5 km:
1. Franziska Preuss (Niemcy) 26.58,9 (0 rund karnych)
2. Elvira Oeberg (Szwecja) strata 39,1 (1)
3. Justine Braisaz-Bouchet (Francja) 40,9 (3)
4. Lou Jeanmonnot (Francja) 1.02,2 (2)
5. Lena Haecki-Gross (Szwajcaria) 1.28,3 (4)
6. Suvi Minkkinen (Finlandia) 1.41,1 (2)
...
26. Joanna Jakieła (Polska) 3.10,9 (2)
47. Anna Mąka (Polska) 5.09,5 (3)
55. Natalia Sidorowicz (Polska) 6.29,0 (7)