Reece James grał tylko 53 minuty we wtorkowym meczu z Bournemouth (2:0), który był jego pierwszym pojedynkiem po kontuzji kolana doznanej w październiku. Najpierw więc piłkarz wypadł z reprezentacji Anglii przed mundialem, a teraz po niecałej godzinie na boisku znów doznał urazu.

"2022 jest najtrudniejszym rokiem dotąd… to oczywiście wpływa na moją psychikę. W tej chwili usiłuję grać kartami, jakie mi rozdano" – James napisał na Twitterze.

W krótkim oświadczeniu w środowe popołudnie Chelsea przyznała, że James przeszedł już pierwsze badania po wtorkowym urazie. Dalsze ustalenia są potrzebne, ale prześwietlenia potwierdziły, że 23-latek może wypaść ze składu na nawet miesiąc.

To poważny cios dla The Blues, którzy liczą na odrobienie w rundzie wiosennej strat punktowych z jesieni, by przynajmniej załapać się na miejsce w europejskich rozgrywkach.