Premier League: Arsenal wygrywa derby Londynu i znów jest liderem
Zespół Grahama Pottera jest ostatnio w kryzysie. W poprzedniej kolejce rozgrywek Premier League piłkarze Chelsea ulegli Brighton & Hove Albion, czyli poprzedniemu klubowi swojego trenera, aż 1:4. Wcześniej także nie błyszczeli formą. Świadczą o tym remisy z Manchesterem United i Brendford. Z kolei drużyna Arsenalu chciała szybko wrócić na pierwszą pozycję w tabeli. Spadła z niej dzień wcześniej, kiedy Manchester City w dramatycznych okolicznościach pokonał Fulham 2:1.
Obie drużyny były zatem mocno zdeterminowane. Najpierw groźną sytuację stworzyli sobie goście. Raheem Sterling nie wrócił w okolice pola karnego swojego zespołu, co wykorzystał Ben White. Strzał Anglika był jednak niecelny. Następnie uderzenie Gabriela Jesusa zablokował jego rodak, Thiago Silva.
W pierwszej połowie piłkarze mieli jeszcze kilka okazji do otwarcia wyniku. Napastnik Arsenalu nie wykorzystał szansy na zdobycie bramki głową. Z kolei Kai Havertz oddał strzał w sam środek bramki. Uderzenie bez trudu wyłapał Aaron Ramsdale.
Kibice zgromadzeni na Stamford Bridge na gola musieli czekać aż do 63 minuty. Wówczas Bukayo Saka wykonywał rzut rożny. Dokładne dośrodkowanie w pole karne wykorzystał Gabriel, z bliska pokonując Edouarda Mendy'ego. To specjalność tego brazylijskiego obrońcy. Statystycy Premier League od razu odnotowali, że wszystkie jego dotychczasowe gole w lidze padły właśnie po kornerach.
Po zdobyciu bramki Kanonierzy kontrolowali spotkanie. Mieli nawet szanse na podwyższenie wyniku, ale sędzia Michael Oliver po interwencji VAR odwołał rzut karny podyktowany po zagraniu ręką Marca Cucurelli. Arsenal wrócił zatem na fotel lidera Premier League, a Chelsea zajmuje w niej dopiero siódme miejsce.