Francuski kolarz długodystansowy Sofiane Sehili, przetrzymywany w Rosji od początku września, pozostanie w areszcie do 3 listopada. Jest oskarżony o nielegalne przekroczenie granicy.
"30 września 2025 r. Sąd Rejonowy w Ussuryjsku w Kraju Nadmorskim przedłużył areszt (Sofiane Sehilego - PAP) do 3 listopada 2025" – ogłosiło biuro prasowe sądu.
Na początku lipca 44-letni Sehili opuścił Lizbonę i planował podróż przez 17 krajów, m.in. Mongolię i Chiny, aby na początku września dotrzeć do Władywostoku. Zatrzymano go tuż przed ostatnim etapem jego rekordowej wyprawy rowerowej po Eurazji.
Okoliczności zatrzymania na granicy chińsko-rosyjskiej były szczególne.
"Sehili, który posiadał rosyjską wizę elektroniczną, najpierw próbował wjechać do kraju przez przejście graniczne przeznaczone dla Rosjan i Chińczyków. Udał się więc na inne przejście, ale tam nie można przekroczyć granicy rowerem. Trzeba wsiąść do pociągu lub autobusu" – oświadczył przed tygodniem agencji AFP Władimir Najdin, urzędnik państwowej komisji kontroli więziennictwa.
Korzystanie z tych środków transportu unieważniłoby jednak wyczyn kolarza po ponad 60 dniach i blisko 18 tys. kilometrów wysiłku.
Partnerka rowerzysty, Fanny Bensussan, wyjaśniła francuskiemu kanałowi France 3 Occitanie, że Sehili sam zgłosił się do celników, przekonany, że pozwolą mu przejechać rowerem, lecz został zatrzymany.
Od początku agresji na Ukrainę w 2022 roku w Rosji aresztowano kilku obywateli państw zachodnich. Stosunki dyplomatyczne między Paryżem a Moskwą pozostają chłodne.