Czescy siatkarze odnieśli historyczny sukces na mistrzostwach świata. Pokonali Tunezję 3:0 w 1/8 finału turnieju na Filipinach i po raz pierwszy od podziału Czechosłowacji znaleźli się wśród ośmiu najlepszych drużyn świata. Do tej pory najwyższe było 10. miejsce w 2010 roku. Zwycięzcy zmierzą się w czwartek z lepszym z pary Serbia-Iran (ich pojedynek rozpocznie się dziś o 14:00).
Czesi wyszli w niebieskich koszulkach, które zakładali w obu wygranych meczach na mistrzostwach. I tym razem również odnieśli zwycięstwo. W składzie znalazł się również elitarny rozgrywający Lukáš Vašina, który musiał zostać zmieniony w ostatnim meczu z Chinami z powodu problemów z plecami. Fizjoterapeuci wykonali jednak świetną robotę, a znaczenie Vašiny zostało pokazane już w pierwszym secie, w którym zdobył sześć punktów.
Pierwszy set (25:19) był spokojny z czeskiego punktu widzenia, reprezentacja wygrała go bez większego oporu z przewagą sześciu i siedmiu punktów. "Mamy mocny serwis i atak. Wyobrażam sobie, że w następnych meczach poprawimy nasze przyjęcie i obronę" - powiedział trener Jiri Novak w wywiadzie z boiska po drugim secie. Nawet prowadzący wywiad zauważył jego promienną twarz. Determinacja promieniowała od jego podopiecznych, uśmiechy gościły na ławce i udało się komfortowo dojechać do końca partii z wynikiem 25:18.
Słowa Novaka o niezbyt idealnym przyjęciu potwierdziły się na początku trzeciego aktu, gdy przeciwnik wyskoczył na prowadzenie 4:0. Był to jedyny krytyczny moment dla Czechów w meczu. Drużyna przegrywała już 7:14, ale zdołała odwrócić wynik na 20:19 i nie dopuściła do dramaturgii.
Po galowym występie wszechstronnego Patrika Indry z pojedynku z Chinami, tym razem siła ofensywna czeskiej drużyny rozłożyła się niemal równomiernie na wszystkich graczy na słupach. Indra zdobył 14 punktów, a Vasina i Jan Galabov po 13.
Czesi zapewnili sobie kwalifikację z grupy, wygrywając w czwartek z Chinami 3:0, równocześnie wypychając poza turniej broniących brązowego medalu Brazylijczyków. Do 1/8 finału zakwalifikowali się z drugiego miejsca za Serbią. Niewykluczone, że wkrótce spotkają się z nimi ponownie w Manili....