Więcej

Bogdanka o krok od sensacyjnego mistrzostwa, Wilfredo Leon zawodnikiem meczu

Bogdanka o krok od sensacyjnego mistrzostwa, Wilfredo Leon zawodnikiem meczu
Bogdanka o krok od sensacyjnego mistrzostwa, Wilfredo Leon zawodnikiem meczuPressFocus / ddp USA / Profimedia
Drugie finałowe spotkanie o mistrzostwo kraju pewnie 3:0 wygrali siatkarze Bogdanki LUK Lublin, potwierdzając, że uważane za sensację pierwsze zwycięstwo w Sosnowcu nie było dziełem przypadku.

Drużynie prowadzonej przez Michała Winiarskiego nie pomógł transfer medyczny reprezentanta Niemiec George’a Grozera, który zastąpił kontuzjowanego Karola Butryna.

W pierwszym secie, kiedy w polu serwisowym pojawił się Wilfredo Leon, gospodarze prowadzili 7:2 i uzyskaną przewagę czterech-pięciu punktów utrzymywali dłuższy czas. Przy stanie 18:13 asem serwisowym popisał się Kanadyjczyk Fynnian MCCarthy i od tego momentu to przede wszystkim lublinianie zdobywali kolejne punkty wygrywając tę partię aż 25:14.

Drugi set był już bardziej wyrównany, choć niemal cały czas prowadzili podopieczni Massimo Bottiego. W nim kibice siatkówki mogli się delektować kilkoma fantastycznymi akcjami w wykonaniu obydwu ekip.

Punkty zdobyte przy zagrywce Jurija Gladyra pozwoliły zespołowi z Zawiercia na wyrównanie 16:16 i objęcie jednopunktowej przewagi. Przy stanie 17:17 trener Bogdanki zastosował zmianę taktyczną do zagrywki desygnując Mateusza Malinowskiego i Bogdanka LUK zdobyła trzy punkty z rzędu, w tym jeden był asem serwisowym. Odzyskanej przewagi gospodarze już nie oddali wygrywając drugą partię 25:21, a końcowym jej akordem był as Wilfredo Leona.

Wyrównana walka w trzeciej odsłonie toczyła się tylko w początkowej jej części, do stanu 12:9, bo od tej pory lublinianie bardzo szybko powiększali swoje prowadzenie, powtarzając rezultat z pierwszego seta. Ostatni punkt asem serwisowym zdobył Mikołaj Sawicki.

MVP spotkania uznano Wilfredo Leona, który zaliczył 19 punktów, ale bardzo dobrze spisywali się pozostali zawodnicy Kewin Sasak i Mikołaj Sawicki (po 10 pkt), środkowi Fynnian McCarthy i Aleks Grozdanow, a przede wszystkim brazylijski libero Thales Hoss przyjmujący z 50 procentową precyzyjną skutecznością oraz kreujący grę drużyny rozgrywający Marcin Komenda.

Wynik i przebieg tego meczu pokazuje, że gospodarze kontrolowali sytuację od początku do końca.

Przy takiej dyspozycji podopiecznych włoskiego trenera Massimo Bottiego możliwe jest rozstrzygnięcie finałowej rywalizacji już w środę w Sosnowcu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen