W piątkowe popołudnie udało się przeprowadzić kwalifikacje, choć przy zmiennym wietrze, który znacząco wpływał na wyniki. Na liście startowej pojawiło się 62 zawodników, ale dwóch nie zostało sklasyfikowanych. Ren Nikaido nie pojawił się na belce, a Szwajcar Felix Trunz został zdyskwalifikowany.
Prawie wszyscy pozostali skakali z 11. belki, tylko na dwa ostatnie skoki rozbieg skrócono. Najlepiej z Polaków spisał się Paweł Wąsek. Jego 120,5 metra dało dopiero 24. wynik, ale to w dużej mierze efekt problemów z lądowaniem. Wąskowi uciekła lewa narta i ratował się przed upadkiem.
Na 28. miejscu uplasował się Jakub Wolny (117,5 m), zduszony wiatrem Aleksander Zniszczoł skoczył zdecydowanie słabiej niż na treningach i skończył z 39. wynikiem (111,5 m), wyprzedzając o 0,4 pkt Dawida Kubackiego (114,5 m). Jako ostatni do konkursu wszedł Piotr Żyła, którego 109 m dało dopiero 48. miejsce.
Kwalifikacje potwierdziły, że Austriacy są obecnie poza zasięgiem rywali, osiągając połowę z 10 najlepszych wyników. Jan Hoerl osiągnął aż 135 metrów i wygrał kwalifikacje, lądując o 5 metrów dalej od drugiej największej odległości. Szwajcar Gregor Deschwanden zanotował 130 m i był trzeci, a między sąsiadami z Alp lądował Forfang (127,5 m dało 2. pozycję).
Konkursowe pary w Innsbrucku
Sobotni konkurs Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku ma rozpocząć się o 13:30, poprzedzi go seria próbna rozpoczynająca się w południe. Lokaty zajęte przez polskich skoczków nie ułatwią im awansu do serii finałowej. Oto pary sobotniego konkursu:
Naoki Nakamura – Paweł Wąsek
Jakub Wolny – Felix Hoffmann
Aleksander Zniszczoł – Michael Hayboeck
Dawid Kubacki – Killian Peier
Piotr Żyła – Gregor Deschwanden