Raimund zadowolony z weekendu w Klingenthal. "Teraz muszę dalej pracować"

Raimund w Klingenthal
Raimund w KlingenthalČTK / imago sportfotodienst / Johannes Schmidt

Philipp Raimund machał do fanów przez gęstą saksońską mgłę, a ponad 20 000 widzów w Klingenthal nie dało sobie popsuć nastroju nawet drobnym rozczarowaniem na koniec i świętowało swojego "Hille" z ogromnym hałasem. Seria miejsc na podium Raimunda została co prawda przerwana przez dziesiątą pozycję w niedzielę, ale wcześniej, zajmując trzecie miejsce, potwierdził swoją pozycję numer jeden wśród niemieckich skoczków narciarskich.

"Wygrana w kwalifikacjach, trzecie miejsce i teraz czołowa dziesiątka – to sprawia, że jestem bardziej niż zadowolony. Nawet jeśli już trochę przyzwyczaiłem się do podium" – powiedział Raimund, który do tej pory często miał trudności w Klingenthal, w rozmowie z ARD. "Teraz muszę dalej pracować."

Raimund po raz kolejny pokazał, że potrafi rywalizować z najlepszymi. "Pierwsze zwycięstwo może przyjść prędzej czy później", stwierdził 25-latek. Na nieco ponad dwa tygodnie przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni jasne jest jednak jedno: Raimund niemal samodzielnie niesie niemieckie nadzieje na pierwszy ważny punkt sezonu – chyba że podczas próby generalnej w najbliższy weekend w Engelbergu wydarzy się coś nieoczekiwanego. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen