Więcej

Wielki dzień Hoerla w Lillehammer, Paschke w imponującej formie, a Polacy przeciwnie

Wielki dzień Hoerla w Lillehammer, Paschke w formie, a Polacy... nie
Wielki dzień Hoerla w Lillehammer, Paschke w formie, a Polacy... nieČTK / AP / Geir Olsen / Profimedia
Norweska inauguracja sezonu nie okazała się udana w wykonaniu polskich zawodników. Najlepszy Paweł Wąsek był 23., a tuż za jego plecami kończyli Zniszczoł i Stoch. W Lillehammer poza zasięgiem okazali się Austriacy i niesamowity Pius Paschke, który po pierwszym miejscu w sobotę zanotował drugie w niedzielę.

Co prawda obawy dotyczące silnego wiatru nie potwierdziły się w niedzielne popołudnie w Lillehammer, ale pojawiły się bardzo intensywne opady śniegu, które wydatnie wpływały na jakość skoków, ograniczając prędkość najazdową i widoczność zawodników. 

W tych warunkach Polacy poradzili sobie znacząco słabiej niż w sobotę. Wprawdzie cała piątka zakwalifikowała się do głównego konkursu i wyniki w kwalifikacjach były co najmniej obiecujące, ale konkursowa rywalizacja wypadła bledziej. Maciej Kot zakończył udział na 41. pozycji, skoczywszy tylko na 102,5 metra. Do drugiej serii nie załapał się nieoczekiwanie również Dawid Kubacki. Weteran spóźnił odbicie i lądował na 115 metrach, co dało pozycję 33.

Trzech polskich skoczków zmieściło się w finałowej serii, tyle że wszyscy w trzeciej dziesiątce. Kamil Stoch zaczął od 118,5 m, a poprawił się tylko o metr w drugiej próbie. Zdecydowanie lepiej poradzili sobie w pierwszej serii Paweł Wąsek (125,5 m) i Aleksander Zniszczoł (126,5 m), lecz obaj za drugim razem nie zdołali powtórzyć wyniku, notując odpowiednio 120 i 117 metrów. Skończyło się więc na 23. miejscu Wąska, 25. miejscu Zniszczoła i 28. miejscu Stocha.

Hoerl odebrał dublet Piusowi Paschke

Po pierwszej serii w Lillehammer całe podium było austriackie, a dzielili je kolejno Stefan Kraft (139 m), Jan Hoerl (137 m) i Daniel Tschofenig (136,5 m). Dopiero za ich plecami był Pius Paschke (136,5 m), wczorajszy triumfator pierwszego w sezonie konkursu. 

W drugiej serii sytuacja uległa zmianie, ponieważ Paschke zaimponował skokiem na 126 metrów, najdłuższym po 27 próbach. Wyprzedził dzięki temu Krafta (133,5 m) i Tschofeniga (135 m), ale nie do pobicia okazał się ten, który przez cały weekend dominował w kwalifikacjach. Jan Hoerl osiągnął wspaniałe 139,5 metra i to on wygrywa drugi konkurs. Ponieważ Paschke był drugi, koszulka lidera na starcie sezonu pozostanie w jego posiadaniu.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen