Niespodzianka w Formule 1. W środę BILD ujawnił, że Red Bull ma zwolnić Christiana Hornera. Brytyjczyk, który stał na czele zespołu od 2005 roku, nie mógł oprzeć się kryzysowi sportowemu, który sprawił, że marka napojów energetycznych zajmuje dopiero czwarte miejsce w mistrzostwach konstruktorów, a Max Verstappen rozważa odejście z powodu niezdolności do walki o tytuł kierowcy.
To samo źródło twierdzi, że obie strony negocjują rozwiązanie kontraktu, który obowiązuje do 2030 roku, ale decyzja została już podjęta. Horner w najbliższą środę pożegna się również z pracownikami fabryki w Milton Keynes i zaprzestanie pełnienia wszystkich obowiązków ze skutkiem natychmiastowym.
Horner był również zamieszany w skandal związany z "niewłaściwym zachowaniem" wobec pracownika Red Bulla. Sprawa została rozwiązana wewnątrz zespołu, ale może mieć ciąg dalszy w sądzie. Władze zespołu nie chcą być zamieszane w tę sprawę.
Laurent Mekies ma pełnić rolę tymczasowego menedżera. Francuz był odpowiedzialny za Racing Bulls od 2024 roku. W związku z tym firma macierzysta zamierza go przenieść do pierwszego teamu. W tym roku był w stanie pokierować pierwszymi krokami Hadjara. Nadzorował również zmiany kierowców (Lawson, Tsunoda).