Plotki na ten temat krążyły od niedzieli, po Grand Prix Chin, a teraz wydaje się, że decyzja została podjęta. Według holenderskiej gazety Telegraaf, szefowie Red Bulla podjęli już decyzję po spotkaniu w Dubaju i zamierzają dokonać zmiany kierowcy po zaledwie dwóch wyścigach sezonu.
Według tej samej publikacji, decyzja o zamianie Liama Lawsona na Yukiego Tsunodę miała fundamentalne poparcie Hondy, marki dostarczającej silniki Red Bulla, która również wspiera japońskiego kierowcę. Co ciekawe, Tsunoda zadebiutuje w nowym zespole u siebie, podczas Grand Prix Japonii, na torze Suzuka, który zna jak własną kieszeń. Wygląda na to, że zmiana zostanie oficjalnie ogłoszona pod koniec tygodnia.
W strukturze Red Bulla od 2021 roku Tsunoda zawsze wydawał się kierowcą, który miał awansować do głównego zespołu, ale nigdy nie było co do tego zgody. Nawet po ostatnich dwóch sezonach, w których regularnie pokonywał kolegów z zespołu, których miał po odejściu Pierre'a Gasly'ego. Najpierw był to Nyck de Vries, potem Daniel Ricciardo, a ostatnio sam Liam Lawson.