Verstappen zapewnił sobie tytuł mistrzowski w Las Vegas, zajmując piąte miejsce i wyprzedzając o jedną pozycję Lando Norrisa z McLarena.
"Nikt nie jest niepokonany" – powiedział dziennikarzom zwycięzca wyścigu George Russell z Mercedesa.
"Przechodzimy przez fazy, w których zespoły i kierowcy razem dominują, a ludzie myślą, że reszta kierowców nie może z nimi konkurować".
"Ale trzeba mieć wiarę w siebie".
Verstappen przepisał księgi rekordów F1 w 2023 roku i rozpoczął ten sezon z samochodem, który wyglądał tak, jakby mógł wygrać wszystko ponownie. Od połowy sezonu musiał jednak walczyć o każdy punkt w klasyfikacji generalnej.
Carlos Sainz z Ferrari powiedział, że walka o tytuł, która była bliższa, niż oczekiwano, pokazała, że gdy wszystko jest równe, każdy z najlepszych kierowców może wywierać presję.
"Choć uważam, że Max wykonał w tym roku niesamowitą pracę... druga połowa sezonu pokazała, że gdy wszyscy jeździmy prawie takimi samymi samochodami, możemy rywalizować ze sobą i utrudniać sobie życie" – powiedział Sainz, który zajął trzecie miejsce w Las Vegas.
"Każdy zaczyna popełniać błędy pod presją. Każdy zaczyna narzekać na samochód".
"Chodzi o radzenie sobie z presją".
Verstappen odczuwał stres w tym roku, a nawet wątpił w zdobycie mistrzostwa w połowie sezonu i powiedział, że spodziewa się zaciętej walki w przyszłym roku.
"Jestem bardzo dumny ze sposobu, w jaki wszyscy trzymali się razem w tych bardzo trudnych wyścigach, w których przegraliśmy" – powiedział.
"Mamy wiele pomysłów na przyszły rok. Kilku rzeczy nie mogliśmy zmienić w tym roku, więc jest to coś na przyszły rok. Mam nadzieję, że dzięki temu samochód będzie łatwiejszy w prowadzeniu i bardziej konkurencyjny, ponieważ wiem, że inni nie siedzą w miejscu".
"Przyszły rok będzie wielką bitwą".
Zespoły udadzą się teraz do Kataru na Grand Prix pod koniec przyszłego tygodnia, a następnie zakończą sezon w Abu Zabi.