Więcej

Mercedesy najlepsze w Las Vegas, ale to Verstappen świętuje tytuł mistrzowski

Mercedesy najlepsze w Las Vegas, ale to Verstappen świętuje tytuł mistrzowski
Mercedesy najlepsze w Las Vegas, ale to Verstappen świętuje tytuł mistrzowskiGONGORA/NurPhotoNurPhoto via AFP
Mercedes ma okazję do świętowania ze względu na dublet George'a Russella i Lewisa Hamiltona w wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych w Las Vegas, ale to Max Verstappen z Red Bulla przypieczętował dziś tytuł mistrzowski i po raz czwarty z rzędu wygrał mistrzostwo świata Formuły 1.

Samochody Mercedesa spisały się zdecydowanie najlepiej w migoczącym od świateł kasyn i hoteli Las Vegas. Russell obronił pierwszą pozycję na starcie i dowiózł ją do mety, a Hamilton wykorzystał świetne tempo bolidu i wywalczył drugie miejsce. Spore problemy w trakcie wyścigu mieli kierowcy Ferrari - Carlos Sainz dojechał na trzeciej pozycji, a Charles Leclerc na czwartej, mimo że obaj mieli apetyt na coś więcej.

Najważniejszym wydarzeniem dnia w świecie wyścigów jest jednak fakt, że Max Verstappen zakończył wyścig na piątej pozycji, czyli o lokatę wyżej od Lando Norrisa z McLarena, a to oznacza, że Brytyjczyk w pozostałych wyścigach w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich nie ma już szans oddrobić strat do Holendra i ten po raz czwarty z rzędu wygrywa rywalizację w królowej motorsportu. 

Sezon 2024 był jednak dużo trudniejszy dla Verstappena i triumf nie przyszedł mu tak łatwo jak przed rokiem, gdy Red Bull wygrał 21 na 22 wyścigi, a sam Verstappen zwyciężał aż w 19 rundach cyklu. W tym sezonie mistrz świetnie wszedł w sezon, ponieważ wygrał pierwsze siedem z dziesięciu rund cyklu, ale potem jego forma spadła, a do głosu zaczął dochodzić McLaren. 

To on był najszybszym bolidem w stawce w trakcie europejskiej części sezonu, ale w garażu tej stajni brakowało zdecydowanego lidera, a porównywalne wyniki wykręcali Norris i Oscar Piastri. Wreszcie po dłuższym namyśle zespół postawił na Norrisa jako tego, który miał powalczyć z Verstappenem, ale Brytyjczyk nie udźwignął tego ciężaru i mimo że regularnie pojawiał się na podium, to popełniał też sporo błędów i ostatecznie na ten moment wygrał tylko trzy wyścigi w tym sezonie. 

W efekcie przewaga Verstappena w klasyfikacji generalnej kierowców była po prostu zbyt duża i może on świętować swoje czwarte mistrzostwo świata z rzędu. Tym samym dołącza on do Alaina Prosta i Sebastiana Vettela w gronie kierowców z taką liczbą trofeów. Więcej mają tylko Juan Manuel Fangio z pięcioma triumfami oraz rekordziści - Michael Schumacher i Lewis Hamilton, czyli siedmiokrotni mistrzowie świata. 

Mimo rozstrzygnięć w klasyfikacji kierowców, wciąż trwa walka o mistrzostwo świata konstruktorów. W dwóch ostatnich rundach w walce o nie będą się liczyć zespoły McLarena, Red Bulla i Ferrari. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen