Kierowca Red Bulla skomentował to po zajęciu piątego miejsca w Grand Prix Las Vegas w miniony weekend, aby przypieczętować swój czwarty triumf w klasyfikacji kierowców.
"Tak, nawet wcześniej" – powiedział Verstappen, zapytany o taki scenariusz. "Więc byłbym bardziej z przodu".
Zapytany o to Norris, kierowca McLarena uśmiechnął się.
"Powinien zacząć grać w komedii" – powiedział Norris. "Może mówić, co chce... Oczywiście całkowicie się z tym nie zgadzam. Jest dobry, ale to nieprawda".
Verstappen zasugerował również, że zdobył swój czwarty tytuł w roku, w którym nie miał najszybszego samochodu przez co najmniej 70 procent sezonu.
Jego komentarze miały wyraźnie zirytować jego przyjaciela i rywala Norrisa, którego marzenia o tytule zakończyły się w Las Vegas.
W ten weekend on i McLaren mają nadzieję zbliżyć się do zdobycia swojego pierwszego mistrzostwa konstruktorów od 26 lat – być może z pomocą Mercedesa, który w Las Vegas zaliczył dublet, w którym George Russell wygrał przed siedmiokrotnym mistrzem Lewisem Hamiltonem.
"Mercedes był tutaj bardzo szybki w zeszłym roku, więc zdecydowanie są faworytami przed tym weekendem" – powiedział Norris. "Red Bull był dobry, my również, więc spodziewam się dobrej walki".
"Mam nadzieję, że będzie to faworyzować nas nieco bardziej niż Ferrari, ale Ferrari naprawiło wiele problemów, z którymi borykali się w zeszłym roku, więc tak naprawdę nie mam pojęcia. Ferrari i Mercedes wydają się być w tej chwili lepsi".
McLaren z 608 punktami prowadzi przed Ferrari, które ma o 24 punkty mniej, a do końca pozostały dwa Grand Prix, w tym sprint w ten weekend.
Po ostrej wymianie zdań ze swoim zespołem Ferrari, Charles Leclerc powiedział, że on i jego kolega z zespołu Carlos Sainz, który odchodzi, aby zostać zastąpionym przez Hamiltona w przyszłym roku, rozwiązali swoje spory.
Para kilkakrotnie zamieniała się pozycjami w Las Vegas, wykonując polecenia zespołu, które sprawiły, że Leclerc był niezadowolony.
W czwartek powiedział: "Nie chcę wracać do tego, co wydarzyło się w Vegas (...). W ostatnich dwóch wyścigach sezonu musimy zrobić absolutnie wszystko, aby zdobyć mistrzostwo konstruktorów. Tylko to się liczy".
"Cokolwiek wydarzyło się w Vegas, omówiliśmy to i wszyscy jesteśmy dobrej myśli – co jest najważniejsze. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, ponieważ zawsze mieliśmy naprawdę dobre relacje".
"Dla nas obu jest bardzo jasne, że chcemy po prostu wygrać w klasyfikacji konstruktorów i osiągniemy to, pracując jako zespół. Jestem pewien, że nie będzie z tym żadnych problemów" – dodał Leclerc.