Na otwarcie Świątek miała wolny los, a w drugiej rundzie gładko wygrała 6:0, 6:1 z Amerykanką Claire Liu. W trzeciej rundzie musiała się jednak mocno napracować, aby pokonać rozstawioną w turnieju z 32. numerem Andreescu.
Już początek pojedynku pokazał, że to nie będzie spacerek dla Świątek, która przegrała inauguracyjnego gema przy swoim podaniu. W kolejnym odrobiła jednak stratę, przełamując rywalkę. Później, od stanu 2:2, liderka listy WTA wygrała pięć gemów z rzędu i nie oddała już inicjatywy w tym secie.
W kolejnym tenisistka z Raszyna miała znacznie więcej problemów. Wprawdzie wyszła na prowadzenie 2:0, lecz później przegrała aż cztery gemy rzędu. Na dodatek Kanadyjka - przy prowadzeniu 4:2 i swoim serwisie - odskoczyła w kolejnym gemie na 40-15.
W tym momencie jednak nastąpił kolejny zwrot. Znakomicie walcząca Świątek pokazała, że nieprzypadkowo prowadzi na światowej liście. Zdołała przełamać rywalkę - łącznie wygrała trzy gemy z rzędu i wyszła na prowadzenie 5:4.
Kanadyjka nie zamierzała się jednak poddawać. Wkrótce potem było 6:6, więc o wyniku musiał rozstrzygnąć tie-break. W nim Polka szybko zdobyła cztery punkty, a łącznie zwyciężyła 7-1. Zakończony prawie o godzinie 4.30 nad ranem polskiego czasu pojedynek trwał dwie godziny i siedem minut.
Obie zawodniczki zaserwowały po jednym asie. Polka nie popełniła żadnego podwójnego błędu serwisowego, natomiast Kanadyjka uczyniła to dwukrotnie. Z Andreescu Świątek spotkała się po raz drugi w karierze. Poprzednio również zwyciężyła w dwóch setach - w ćwierćfinale turnieju w Rzymie w 2022 roku.
Starsza o rok od Polki Kanadyjka wygrała w 2019 r. wielkoszlemowy US Open, a wcześniej w tym samym sezonie triumfowała właśnie w Indian Wells. Jej sportowy rozwój znacznie wyhamowały jednak pandemia COVID-19 i kłopoty zdrowotne, m.in. w 2020 roku w ogóle nie pojawiła się na korcie. W światowym rankingu zajmuje obecnie 36. miejsce.
W 1/8 finału Świątek zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu, która w drugiej rundzie tegorocznej imprezy wyeliminowała w dwóch setach rozstawioną z 20. numerem Magdę Linette. W trzeciej rundzie Raducanu pokonała Brazylijkę Beatriz Haddad Maię 6:1, 2:6, 6:4.
Z 20-letnią Raducanu, sensacyjną triumfatorką US Open z 2021 roku, ale obecnie dopiero 77. w światowym rankingu, Świątek rywalizowała dotychczas raz - w poprzednim sezonie. Polka wygrała wówczas w ćwierćfinale w Stuttgarcie 6:4, 6:4.