Rozpoczynający drugą kolejkę TAURON Ligi mecz ŁKS Commercecon z IŁ Capital Legionovią Legionowo zaczął się wyjątkowo późno, dopiero o 21:00. I choć gospodyniom udało się wygrać 3-0, to zmieniona w ostatniej chwili pora rozpoczęcia mogła mieć wpływ na skupienie zawodniczek.
"Oczywiście nie jest łatwo, kiedy występuje opóźnienie, trudno wtedy utrzymać koncentrację. Do tego oczekiwałyśmy trudnego meczu i takim się on finalnie okazał. Jestem natomiast dumna z zespołu. Cisnęłyśmy do końca i wyszło super" – powiedziała po spotkaniu Valentina Diouf, wybrana na MVP spotkania.
O ile w statystykach wygrana 3-0 może wyglądać na gładkie zwycięstwo, o tyle na parkiecie bywało nerwowo. W pierwszym secie łodzianki długo nie mogły być pewne, że zawodniczki z Legionowa nie nawiążą walki i nie dogonią wyniku. Druga partia to jedyna, o której można powiedzieć, że została wygrana lekko, bo wynikiem 25-15.
Natomiast trzeci set, ten najważniejszy z punktu widzenia przewagi psychologicznej, mógł paść łupem gościń. Siatkarki IŁ Capital Legionovii nie chciały się oddać i niewiele brakło, a zamiast 3-0 byłby stan 2-1. Dlatego Diouf po meczu chwaliła rywalki.
"Takie zespoły przez cały czas ryzykują, grają na sto procent i naprawdę to szanuję. Do każdego przeciwnika podchodzę tak samo i tym bardziej dziś jestem dumna z drużyny, że stawiłyśmy czoła tej trudnej sytuacji w świetny sposób" - mówiła Włoszka.
Po dwóch meczach ŁKS Commercecon może mówić o wymarzonym starcie. Zawodniczki mają dwie wygrane po 3-0 na koncie i – przynajmniej chwilowo – zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Legionovia jest na drugim biegunie. Ale nawet dwie porażki i brak wygranego seta nie powinien ich załamać, w końcu dwa pierwsze mecze rozgrywały z wyjątkowo silnymi rywalkami.