To, co kiedyś byłoby prawdziwą tragedią, dziś jest już tylko powodem do żartów: król Roland Garros potwierdził, że nie wystąpi w najbliższym czasie w Melbourne. Nie zagra tam również jego przyjaciel Roger Federer, choć to właśnie Szwajcar będzie główną atrakcją podczas ceremonii otwarcia.
"Wygląda na to, że nie będę mógł zagrać w Australian Open w styczniu. Musiałem poddać się zabiegowi ręki z powodu problemu, który ciągnął się za mną od dawna, ale mam nadzieję, że szybko wrócę do formy!" – napisał tenisista z Majorki w żartobliwym tonie, dołączając zdjęcie z ręką na temblaku.
Nadal opuścił poprzednią edycję, która odbyła się około dwa miesiące po jego wycofaniu się, i nie pojawił się także w 2024 roku. Ostatni raz jako zawodowiec wystąpił w Maladze podczas meczu Pucharu Davisa przeciwko Holandii. Nie był w stanie powstrzymać porażki z bardzo dobrze grającym Van de Zandschulpem, który nie dał mu wielu szans (4-6, 4-6).
Ostatni raz na Rod Laver Arena zagrał na początku 2023 roku, kiedy pokonał Drapera, który obecnie znajduje się w czołowej dziesiątce rankingu światowego. Kilka dni później jednak Rafa musiał uznać wyższość McDonalda, który wygrał szybko, w niecałe dwie i pół godziny (4-6, 4-6, 5-7).
