Więcej

Świątek po zaciętym i długim meczu przegrywa z Anisimovą. Polka odpada z WTA Finals

Iga Świątek podczas meczu z Amandą Anisimovą
Iga Świątek podczas meczu z Amandą AnisimovąArtur Widak / ANADOLU / Anadolu via AFP / Profimedia

Iga Świątek po raz drugi z rzędu odpada w fazie grupowej WTA Finals. Polka przegrała dziś decydujący mecz o awans z Amandą Anisimovą w trzech setach. Całe spotkanie trwało dwie godziny i 35 minut.

Pojedynek Igi Świątek i Amandy Anisimovej zamykał zmagania w grupie "Sereny Williams" podczas WTA Finals. Wszystkie pojedynki w niej wygrała Elena Rybakina i zajęła pierwsze miejsce. Starcie Polki i Amerykanki decydowało o tym, która z nich awansuje do półfinału zawodów kończących sezon. Do tej pory grały ze sobą dwa razy i doszło do tego w tym roku. Podczas finału Wimbledonu wygrała wiceliderka rankingu 6:0; 6:0, notując historyczny wynik, natomiast rywalka wzięła na niej rewanż podczas US Open, gdzie wygrała w ćwierćfinale 6:4; 6:3. 

Bardzo wyrównany set bez przełamań zakończył się tie-breakiem, którego wygrała Świątek!

Początek spotkania był trudny, bo Iga już w pierwszym gemie musiała bronić break pointa, ale przy nim Anisimova posłała return w aut i Polka obroniła serwis. W kolejnych inicjatywa była już po stronie podających. Świątek w piątym gemie straciła tylko jeden punkt, zakończył się on błędem Amerykanki, a wiceliderka rankingu podeszła do swojego trenera i przeprowadziła z nim krótką rozmowę. 

Obie bardzo dobrze czuły się przy swoim podaniu, nie dopuszczały rywalki do break pointów i po wygrywającym bekhendzie Amerykanki było 4:4. Ta sytuacja zmieniła się w dziewiątym gemie, bo ponownie Iga stanęła w obliczu straty podania, ale ponownie poradziła sobie z tym wyzwaniem, obroniła break pointa, a gema zakończyła akcją przy siatce i prowadziła 5:4. 

Amanda również wytrzymała presję, utrzymała serwis, a następnie grała agresywnie przy podaniu Igi, wywalczając dwa break pointy. Świątek wykazała się jednak spokojem w trudnym momencie i zdołała po raz kolejny przetrzymać trudny moment, gem zakończył się returnem uderzonym przez Amandę w siatkę. Ostatecznie o losach partii decydował tie-break. W nim bardzo dobrze radziła sobie Polka, na zmianę stron schodziła z prowadzeniem 4-2, a za moment miała cztery piłki setowe. Przy pierwszej rywalka zanotowała mini breaka, a przy drugiej Iga zmusiła ją do błędu i wygrała pierwszego seta, który trwał godzinę i pięć minut. 

Anisimova przełamała pod koniec i doprowadziła do decydującej partii

Druga partia rozpoczęła się od dwóch pewnie wygranych gemów przez serwujące, a w trzecim Iga zdobyła pierwsze w meczu break pointy, były ich aż trzy, ale niestety żadnego z nich raszynianka nie wykorzystała. Polka była natomiast bardzo pewna przy podaniu i wygrała gema do zera, co dało remis 2:2. 

Wciąż obie tenisistki nie dawały się przełamać, dobrze wyglądały przy serwisie i do stanu 4:4 w drugiej partii wciąż nie było żadnego przełamania. Dziesiąty gem był bardzo zacięty, a przy stanie 30-30 Anisimova minimalnie się pomyliła, a uderzenie dałoby jej piłkę setową. Amerykanka nie składała jednak broni i doprowadziła do równowagi, a chwilę później miała break pointa, którego wykorzystała po uderzeniu Polki w siatkę i po blisko dwóch godzinach gry był remis.

Świątek po raz drugi z rzędu odpada z WTA Finals w fazie grupowej

Decydująca partia zaczęła się dobrze dla Amandy. Wygrała gładko swoje podanie, a następnie miała łącznie trzy okazje na przełamanie, ale żadnej z nich nie zdołała wykorzystać. W jeszcze trudniejszej sytuacji Polka była w czwartym gemie, bo przegrywała 0-40, wygrała dwa następne punkty, ale przy trzeciej okazji popełniła podwójny błąd serwisowy, który dał Anisimovej prowadzenie 3:1. 

Amanda pewnie utrzymała podanie i była już bardzo blisko zwycięstwa. Iga pewnie wygrała swojego gema serwisowego do zera, ale wciąż potrzebowała przełamania, żeby wrócić do gry. Pojawiła się do tego okazja w siódmym gemie, bo Polka po dobrej akcji uzyskała break pointa. Amerykanka jednak ponownie była lepsza w kluczowym momencie i prowadziła już 5:2. Po podwójnym błędzie serwisowym Igi Anisimova prowadziła 30-15 i była dwie piłki od wygrania meczu. Polka wygrała dwa następne punkty, ale po uderzeniu w aut mieliśmy równowagę, a następnie piłkę meczową wywalczyła Amerykanka, którą wykorzystała po uderzeniu z returnu. Całe spotkanie trwało dwie godziny i 35 minut. 

Rok temu Iga Świątek również pożegnała się z WTA Finals w fazie grupowej mimo dwóch zwycięstw w grupie, ale przegrała z Gauff i Krejcikovą gorszym bilansem setów. Tym razem zdołała pokonać tylko jedną przeciwniczkę – Madison Keys. Polka wygrała tę imprezę w 2023 roku. 

Wynik meczu: 

Iga Świątek (2) – Amanda Anisimova (4) 7:6(3); 4:6; 2:6

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen