Alcaraz i Sinner zdominowali sezon. Podzielili się szlemami i nagrodami na koniec roku

Carlos Alcaraz i Jannik Sinner podczas ceremonii po zakończeniu ATP Finals
Carlos Alcaraz i Jannik Sinner podczas ceremonii po zakończeniu ATP FinalsMarco Canoniero / Alamy / Profimedia

Carlos Alcaraz i Jannik Sinner drugi rok z rzędu zdominowali sezon ATP. Ponownie podzielili się wielkoszlemowymi tytułami, a na sam koniec roku każdy z nich w dobrych nastrojach może wypatrywać kolejnych wyzwań. Hiszpan jako numer jeden w rankingu, a Włoch jako triumfator ATP Finals. 

Sinner zgarnął Australian Open i odbył karę, a Alcaraz zanotował wielki powrót w finale French Open

2025 rok Jannik Sinner i Carlos Alcaraz zaczynali z zupełnie innych pułapów. Włoch był liderem rankingu ATP z przewagą aż 4820 punktów przewagi nad Hiszpanem, który plasował się na trzeciej pozycji. Sinner zgarnął też pierwszy ważny skalp w sezonie, bo triumfował w Australian Open, gdzie Hiszpan odpadł w ćwierćfinale z Novakiem Djokoviciem. Jak się później okazało, był to jedyny wielkoszlemowy turniej w 2025 roku, w którym nie zmierzyli się ze sobą Włoch i Hiszpan. 

Kolejne miesiące były trudne dla Jannika Sinnera, bo Włoch od finału w Melbourne (26 stycznia) nie grał aż do 10 maja, kiedy wystąpił w Rzymie. Było to spowodowane trzymiesięcznym zawieszeniem z powodu nieumyślnego stosowania zakazanych substancji. W tym okresie Alcaraz wygrał zawody ATP 500 w Rotterdamie (luty) i zgarnął "tysięcznika" w Monte Carlo (kwiecień), ale zwiódł w USA, bo tam w Miami już na pierwszym spotkaniu zakończył zmagania. 

Forma Hiszpana rosła właśnie na "mączce". Zaczął od wspomnianego triumfu w Monte Carlo, a następnie dotarł do finału w Barcelonie, gdzie niespodziewanie przegrał z Holgerem Rune. W maju po raz pierwszy w sezonie zmierzył się z Sinnerem. Obaj spotkali się w finale w Rzymie, gdzie Carlitos pokonał Jannika na jego ziemi, pokazując swoją moc  na tej nawierzchni. 

Patrząc na ich dyspozycję, wszyscy ostrzyli sobie zęby na kolejny odcinek tej rywalizacji w finale French Open i się nie zawiedli! Ten mecz miał wszystko, a faworyta było trudno wskazać. Dla Alcaraza mecz nie układał się dobrze, bo przegrał dwa pierwsze sety. Wygrał trzeciego, ale w czwartym wydawało się, że to Włoch będzie lepszy i zgarnie tytuł. Sinner prowadził 5:3 i 40-0 przy podaniu Hiszpana, co oznaczało piłki mistrzowskie. Charlie z tego wyszedł, wygrał seta w tie-breaku i decydowała ostatnia partia. Tam szybko przełamał Alcaraz, ale w końcówce role się odwróciły, to Jannik wyszedł ze stanu 3:5 i doprowadził do super tie-breaka, ale tam dominował Carlos, który zdobył tytuł w Paryżu. 

Włoch obił sobie w Londynie, a Hiszpan zdobył tytuł w Nowym Jorku

Kolejny akt walki między nimi rozgrywał się na kortach trawiastych Wimbledonu. Przystępowali do niego w odmiennych nastrojach, bo Sinner szybko przegrał w Halle, a Alcaraz triumfował w Queen’s. Ich drogi ponownie skrzyżowały się w finale w Londynie. Tutaj w roli faworyta występował Hiszpan, ale ten finał to był popis Włocha, który wprawdzie przegrał pierwszą partię, ale w następnych był już lepszy i zgarnął drugi tytuł wielkoszlemowy w roku, pokonując triumfatora sprzed roku, pozbawiając go szansy na obronę trofeum i po raz pierwszy w karierze wygrywając Wimbledon. 

Miesiąc później znowu ich drogi się skrzyżowały. Tym razem w meczu o tytuł w Cincinnati. Tam doszło do szokującego scenariusza, którego nikt się nie spodziewał. Włoch nie był tego dnia sobą i poddał pojedynek przy stanie 0:5 w pierwszym secie. Wszyscy oczekiwali rewanżu w US Open. W Nowym Jorku Alcaraz chciał zrewanżować się za Londyn i dorównać Sinnerowi w liczbie wielkoszlemowych tytułów w 2025 roku. To mu się udało. Hiszpan zdominował Włocha, wygrywając 6:2; 3:6; 6:1; 6:4.

To oznaczało, że drugi rok z rzędu Carlos i Jannik podzielili między sobą wszystkie tytuły wielkoszlemowe. W 2024 roku Sinner wygrał Australian Open i US Open, a Alcaraz "zgarnął" French Open i Wimbledon. W tym obaj obronili tytułu w Australii i USA, ale zamienili się triumfami w Paryżu i Londynie. 

Obaj zdobyli "swoje" na koniec roku 

Carlos Alcaraz i Jannik Sinner podzielili się wielkoszlemowymi tytułami w 2025 roku i to samo zrobili z najcenniejszymi trofeami na koniec roku. Hiszpan otrzymał po raz drugi w karierze puchar dla najlepszego tenisisty w rankingu ATP. Carlitos zagwarantował sobie ten tytuł po trzech zwycięstwach w grupie podczas ATP Finals, mimo że po turnieju w Paryżu na moment z miejsca dla lidera "zrzucił" go Sinner. 

Włoch natomiast pokonał Hiszpana w finale turnieju kończącego sezon w Turynie, zgarniając ostatni singlowy tytuł w sezonie 2025. Jannik wygrał 7:6; 7:5, pieczętując znakomity sezon triumfem przed własną publicznością. 

Dla Sinnera to już koniec sezonu, więc można go już dokładnie podsumować. Przegrał w jego trakcie tylko z trzema tenisistami: Carlosem Alcarazem, Alexandrem Bublikiem oraz Tallonem Griekspoorem, ale w tym pojedynku Holender wygrał przez krecz. Włoch zanotował bilans 58-6 i zdobył łącznie sześć tytułów. 

Carlos Alcaraz zagrał zdecydowanie więcej meczów i rozegrał turniejów, więc jego bilans jest nieco inny niż Sinnera. Hiszpan w tym sezonie wygrał 71 meczów i zanotował 9 porażek, zdobywając osiem tytułów. Charlie ma jednak do wykonania jeszcze jedno zadanie, bo z Hiszpanią ma zamiar wygrać Puchar Davisa. 

W rankingu ATP prowadzi Hiszpan, ale Włoch traci do niego tylko 550 punktów. Reszta stawki jest daleko w tyle. Obecnie Alcaraz i Sinner to dominatorzy w męskim tenisie i nie zapowiada się, żeby miało to ulec zmianie w przyszłym roku, ale kto wie, być może ktoś zdoła przełamać ich hegemonię w turniejach wielkoszlemowych? Na to pytanie odpowiedź poznamy już po nowym roku. 

Autor tekstu
Autor tekstuFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen