Djokovic: Oświadczenie Nadala sprawiło, że pomyślałem o swojej karierze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Djokovic: Oświadczenie Nadala sprawiło, że pomyślałem o swojej karierze
Djokovic może wygrać w Paryżu 23. turniej wielkoszlemowy w swojej karierze.
Djokovic może wygrać w Paryżu 23. turniej wielkoszlemowy w swojej karierze. AFP
Po skomplikowanym sezonie na kortach ziemnych, trzeci w światowym rankingu Novak Djoković odwiedził salę konferencyjną na korcie Philippe-Chatrier. Dla Serba głównym faworytem turnieju jest Carlos Alcaraz.

Jego odczucia i przygotowania: "Wspaniale jest znów tu być. Kolejny Wielki Szlem. Wszystkie Wielkie Szlemy na tym etapie mojej kariery są dla mnie darem. Postaram się wykorzystać daną mi szansę najlepiej jak potrafię. Nie odniosłem zbyt wielu sukcesów na kortach ziemnych, ale Wielki Szlem jest jak inny sport sam w sobie. Zawsze jest wyższy poziom motywacji, wyższy poziom pewności siebie ze względu na sukcesy, które osiągnąłem przez lata w tego typu imprezach, na całym świecie, na różnych nawierzchniach, nawet w pięciosetówkach. Terminarz też jest dla mnie dobry. Udaje mi się mieć dzień przerwy między każdym meczem, co pozwala mi łatwo zregenerować siły".

"Nie chcę mówić o ostatnich rundach turnieju, ponieważ byłby to brak szacunku dla moich przeciwników z pierwszych rund. Powiem tylko o moim następnym przeciwniku. Będę walczył z Amerykaninem serbskiego pochodzenia, Aleksandarem Kovaceviciem, z którym trenowałem i który mówi tym samym językiem co ja. Mam o nim same dobre rzeczy do powiedzenia. Jest bardzo utalentowany i ma świetny jednoręczny return. Nie miał zbyt wielu okazji do gry na kortach ziemnych. Nie powinienem nikogo lekceważyć. Myślę, że trzeba mieć dobry początek, jeśli chce się odnieść sukces w dalszej części turnieju".

Co oznacza wygranie 23. turnieju wielkoszlemowego: "Jednym z głównych powodów, dla których gram dzisiaj i rywalizuję na tym poziomie, jest również bicie rekordów. To dla mnie główne źródło motywacji i inspiracji. Jak powiedziałem wcześniej, teraz jest inaczej niż 10 lat temu. Moje ciało jest inne, inaczej reaguje na ten kalendarz, na granie sezon po sezonie, nieustannie, w miarę upływu roku. Dlatego priorytetem będą dla mnie Wielkie Szlemy. W tej chwili czuję się dobrze. Nie mam żadnych problemów fizycznych, o które musiałbym się martwić. Chcę czuć się dobrze, gdy zbliżam się do Wielkiego Szlema".

"Tak było w Australii w tym roku. Grałam naprawdę dobry tenis. Potem doznałem kontuzji w kilku ostatnich meczach w Adelajdzie, a także podczas tygodnia przygotowań do Australian Opem. Musiałem poradzić sobie z tym urazem. Nie było to przyjemne. Mimo wszystko udało mi się wygrać. Fantastycznie było wygrać w ten sposób. Mam nadzieję, że nie będę musiał zmierzyć się z tym ponownie. Muszę być mentalnie przygotowany, jeśli to się powtórzy. Część mnie oczywiście czuje pewność siebie i tęskni za zwycięstwem, zwłaszcza w Wielkich Szlemach, i zdobyciem większej liczby tytułów w tym sporcie".

"Muszę też być pokorny, ponieważ już inaczej czuję się na korcie. Miesiąc po miesiącu tempo jest trudniejsze do utrzymania niż kiedyś. Postaram się więc znaleźć odpowiednią równowagę. Wiem, jak podejść do Wielkiego Szlema, jak żyć przez te dwa tygodnie na korcie i poza nim".

Nieobecność Nadala: "Fakt, że Rafy nie będzie tutaj w tym roku, jest oczywiście wielką stratą dla wszystkich, ponieważ jest on wielkim nazwiskiem w tenisie. Ale to otwiera szansę dla reszty z nas na zdobycie tytułu, ponieważ kiedy on gra, jest niekwestionowanym faworytem w każdych zawodach. Jest też oczywiście Alcaraz, który jest liderem rankingu na świecie. W tej chwili jest z pewnością największym faworytem turnieju. Tsitsipas, Miedwiediew, który zaczyna dobrze grać na kortach ziemnych. Zverev wie, jak dobrze grać na dużych imprezach. Szczerze mówiąc, drabinka jest dość otwarta. Jest kilku graczy na szczycie listy faworytów. Każdy może wygrać. I mam nadzieję, że będę to ja".

"Muszę powiedzieć, że nie tęsknię za jego nieobecnością (śmiech)! Jako fan tenisa i każdy, kto jest częścią tenisowego świata, chcesz także zobaczyć najlepszych graczy w tenisie i wygrać z najlepszymi. Zapisał się w historii tenisa pod względem rekordów. Ale ma też ogromną rzeszę fanów na całym świecie, ma charyzmę, jest prawdziwą osobowością. Pozostawia po sobie wielkie dziedzictwo".

"Wiele osób zastanawia się, jak długo jeszcze będzie grał z powodu kontuzji, których mógł się nabawić. Wiele osób już 10 lat temu mówiło, że przejdzie na emeryturę. Szanuję go i podziwiam, ponieważ wiem, jak trudno jest utrzymać ten poziom. Rok po roku, po przejściu poważnej kontuzji i pokonaniu tak wielu trudności. Mam nadzieję, że uda mu się wrócić po tym sezonie. Powiedział, że przyszły rok będzie jego ostatnim. Ta wiadomość była szokiem dla wszystkich".

"Ludzie pytali mnie, jak się czułem, gdy to ogłosił. Myślę, że część mnie pójdzie z nim, gdy odejdzie. Może wyrażam się źle z powodu tej rywalizacji, którą mieliśmy, którą wciąż mamy, ponieważ on wciąż tu jest. Mam wrażenie, że to on wywarł największy wpływ na moją karierę, pomógł mi, pomógł mi się rozwijać. Jest dla mnie świetnym motywatorem, który podtrzymuje mój entuzjazm, ponieważ wciąż popychamy się nawzajem, by osiągać więcej. To sprawia, że myślę: co teraz z moją karierą? Jak długo jeszcze będę grał? Nie zamierzam dzisiaj niczego ogłaszać, ale daje mi to coś do myślenia. Muszę przyznać, że miałem wiele emocji, kiedy to ogłoszono".

Dlaczego uważa Alcaraza za faworyta: "Jest numerem jeden. Zdobył też kilka ważnych tytułów na kortach ziemnych w tym sezonie. To czyni go faworytem. Nawet jeśli wygrał Wielkiego Szlema, a ja wygrałem 22, to jeśli spojrzeć na ostatnie kilka miesięcy, jego formę i moją, to on jest większym faworytem niż ja".

"Po raz kolejny, Wielki Szlem to inny turniej. To nawet inny sport. Gramy do trzech wygranych setów, to jeden z największych turniejów na świecie. Powiedziałbym, że doświadczenie jest po mojej stronie. Jak duży będzie to czynnik? Jeśli się z nim zmierzę, to zobaczymy. Jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia gry i formy, to on jest faworytem".