Casper Ruud (12. ATP) w najlepszym momencie swojej kariery był nawet drugim tenisistą świata. Było to we wrześniu 2022 roku. Norweg w czołowej "10" był nieprzerwanie od 13 września 2021 do 13 listopada 2023. Od tamtej pory zajmował miejsca 11-12, ale teraz może wrócić do TOP 10.
Mecz stał pod znakiem dobrych gemów serwisowych obu tenisistów. W pierwszym secie oglądaliśmy tylko jednego break pointa, którego w siódmym gemie wykorzystał Norweg, co dało mu triumf 6:4.
W drugim nie było szans na przełamanie, aż do stanu 5:4 dla Tsitsipasa (11. ATP). Wtedy Grek prowadził 40-0 przy podaniu Norwega, ale kolejne pięć punktów padło łupem Ruuda. Sytuacja praktycznie powtórzyła się przy wyniku 6:5. Wtedy Stefanos prowadziła 40-15, ale ostatecznie nie wykorzystał żadnej z pięciu okazji na zakończenie seta.
W tie-breaku Ruud prowadził już 5-1, ale po chwili zrobiło się 5-4. Casper wygrał jednak dwa punkty przy swoim podaniu i cały mecz w dwóch setach.
Norweg wyprzedzi w rankingu Greka i przesunie się minimum na 11. miejsce w rankingu ATP. Jeśli wygra cały turniej, to wtedy "wypchnie" z TOP 10 Taylora Fritza. Stefanos Tsitsipas wypadł z TOP 10 w tym tygodniu i mógł szybko wrócić, gdyby osiągnął sukces w Los Cabos, a tak spadnie jeszcze za swojego półfinałowego rywala. Grek w czołowej "10" plasował się od lutego 2019 roku.
Rywalem Norwega w finale będzie Jordan Thompson (40. ATP), który w dramatycznym meczu pokonał Alexandra Zvereva 7:5; 4:6; 7:6(2). To starcie trwało 3 godziny i 40 minut.