Piątkowy mecz zdziesiątkowanej problemami zdrowotnymi Polski z Wielką Brytanią rozpoczął Tomasz Berkieta (545. ATP), skazywany na pożarcie w starciu z Cameronem Norrie (34. ATP).
Sprawdź szczegóły meczu Berkieta – Norrie (Polska – Wlk. Brytania)
Młody Polak z dużym spokojem wszedł w mecz, oferując potężny serwis, ale i spory wachlarz uderzeń, którymi starał się zaskoczyć rywala. Norrie nie miał sposobu na 19-latka, który popełniał niewiele błędów, a w swoim czwartym gemie serwisowym wypunktował rywala na sucho.
Presja zaczęła się w dziesiątym gemie, gdy Brytyjczyk był o dwa punkty od seta. Berkieta – mimo straty pierwszego podania – dobrze uderzał z drugiego serwisu i wyrównał na 5:5. Pod presją radził sobie bardzo dobrze i doszedł do tie-breaka.
W nim pierwszego mini breaka stracił Polak (2-4), jednak szybko odrobił stratę. Presja dała się we znaki rywalowi, który błędem podwójnym dał dwie piłki setowe Berkiecie. Niestety, żadnej nie udało się wykorzystać. Sam obronił następnie aż trzy setbole, niestety swoim pierwszym podwójnym błędem dał czwartą piłkę setową i ją Norrie wykorzystał serwisem.
Druga odsłona rozpoczęła się również od wyrównanej, pewnej gry z przewagą serwujących. Wciąż niewiele było długich wymian, za to tenis na bardzo solidnym poziomie. Problemy Berkiety zaczęły się w trzecim gemie, gdy przepuścił passing shota, a ten wylądował w korcie. Stracił podanie w kolejnym punkcie i Norrie utrzymał przewagę do końca. W dziesiątym gemie 30-latek nieoczekiwanie musiał bronić break pointa, ale zgasił go serwisem i po chwili wywalczył piłkę meczową. Ponownie nie zawiódł go serwis, zamknął mecz po 100 minutach rywalizacji.