Udział biało-czerwonych w rywalizacji drużynowej oznacza jednocześnie, że dwie z nich będą mogły wziąć udział w zmaganiach indywidualnych.
"Po raz czwarty w historii żeńska drużyna Polski rywalizować będzie w igrzyskach olimpijskich. Dwie nasze zawodniczki zagrają w zawodach singlistek. To wielki sukces zawodniczek, sztabu trenerskiego i PZTS" – przekazał cytowany w komunikacie PZTS jego były dyrektor sportowy Stefan Dryszel, który jako trener czterokrotnie prowadził męską kadrę w najważniejszej imprezie czterolecia.
Polkom nie udało się wywalczyć przepustek do Paryża w niedawnych drużynowych mistrzostwach świata w południowokoreańskim Pusan, gdyż nie awansowały do ćwierćfinału, ale dobry występ w tym turnieju przyczynił się do kwalifikacji na podstawie rankingu. W najnowszym notowaniu zajmują w nim 12. lokatę.
"Zapracowały na ten sukces bardzo dobrym występem w niedawnych DMŚ, gdzie wygrały cztery mecze i zakwalifikowały się do 1/8 finału. Kluczowe dla miejsca na liście światowej było zwycięstwo nad wyżej notowanym Singapurem, ale także niepowodzenia takich drużyn, jak: Słowacja, Luksemburg czy Portoryko" – tłumaczył Dryszel.
Jak poinformowała w poniedziałek światowa federacja (ITTF), poza Polkami na podstawie światowego rankingu olimpijski występ w turnieju drużynowym kobiet zapewniły sobie ekipy Indii, Szwecji i Tajlandii.
Poprzednio Polki grały w olimpijskim turnieju drużynowym w 2008, 2012, 2016 roku.
Męski zespół, który w DMŚ również odpadł w 1/8 finału, w rankingu światowym plasuje się na 21. pozycji, co nie dało mu przepustki do grona 16 uczestników igrzysk.