Sinner dzień po dniu tracił dwóch swoich największych rywali do tytułu na Flushing Meadows, po tym jak Carlos Alcaraz i Novak Djoković zostali pokonani przez znacznie niżej notowanych rywali. Sam uniknął tego losu w sobotni wieczór, potrzebował godziny i 53 minut, aby pokonać swojego przeciwnika, sklasyfikowanego na 87. miejscu Australijczyka Chrisa O'Connella.
Włoch miał słabe początki w swoich dwóch pierwszych meczach na US Open, ale na korcie Arthur Ashe Stadium wyszedł z bloków na prowadzenie 5:0, po czym pozwolił rywalowi obronić się raz i wygrał pierwszego seta przy swoim podaniu.
Australijczyk O'Connell stawiał pewien opór w drugim secie, ale Sinner przełamał go wcześnie i objął prowadzenie 2:1, a następnie kontrolował przebieg gry i zakończył seta potężnym winnerem z forhendu. Młody Włoch kontynuował zasypywanie O'Connella winnerami, zwiększając ich liczbę do 46, przełamując dwa razy w ostatnim secie, aby zakończyć go zwycięstwem.
Najsilniejszą bronią mistrza Australian Open w zwycięstwie był jego bezbłędny serwis, zanotował 15 asów i odmówił O'Connellowi jakichkolwiek break pointów w trzech setach.
O'Connell, który przegrał wszystkie osiem poprzednich spotkań z zawodnikami z pierwszej dziesiątki, wyglądał na bezsilnego, a jego próba dotarcia do czwartej rundy Wielkiego Szlema po raz pierwszy musiała przy takiej dysproporcji zakończyć się niepowodzeniem.
W czwartej rundzie Sinner zmierzy się z 14. rozstawioną lokalną nadzieją Tommym Paulem. Amerykanin pokonał Gabriela Diallo (143. ATP) w czterech setach 6:7(5), 6:3, 6:1, 7:6(3), po nieoczekiwanej porażce w otwierającej spotkanie partii.