16-latka Mirra Andriejewa przeszła do czwartej rundy Wimbledonu, kontynuuje turniej marzeń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

16-latka Mirra Andriejewa przeszła do czwartej rundy Wimbledonu, kontynuuje turniej marzeń

Andreeva przeszła przez turniej kwalifikacyjny
Andreeva przeszła przez turniej kwalifikacyjnyAFP
Niesamowity sezon Mirry Andriejewej trwa w najlepsze. Fenomenalna nastolatka w wieku 16 lat weszła do najlepszej 16 Wimbledonu i chyba nie zamierza się zatrzymywać. Jest u progu wejścia do pierwszej setki WTA, a jej rywalki mogą się bać, na której pozycji skończy ten rok. W meczu z Anastasiją Potapową chwilami grała naprawdę popisowo.

Mirra Andriejewa wykonała dopiero drugie w życiu podejście do turnieju wielkoszlemowego. Przeszła przez turniej kwalifikacyjny, a dziś pokonała 22. zawodniczkę rankingu, rodaczkę Anastasiję Potapową 6:2, 7:5.

"Nawet gdybym chciała pokazać swoje emocje, nie mogłabym, ponieważ brakowało mi tchu przy każdym punkcie" - mówiła w pomeczowym wywiadzie zdyszana Andriejewa. I choć mecz wymagał od niej naprawdę sporo biegania, to nie tylko nadążała, ale też imponowała oglądem kortu i decyzjami, które odbierały nadzieję rywalce.

Szczególnie pierwszy set był pokazem siły pretendentki, która nie pozwoliła Potapowej wygrać żadnego z trzech pierwszych gemów serwisowych. Trzy przełamania pozbawiły 22-latkę złudzeń na temat losów seta, nawet jeśli sama wykorzystała jeden break point.

Nastolatka musiała stoczyć ciężką walkę wyjątkowo zażartym drugim secie, wracając ze straty 1:4 do 4:4. Mogło być jeszcze lepiej, ale w dziewiątym gemie nie wykorzystała siedmiu okazji na kolejne przełamanie.

Nie dała jednak Potapowej wykorzystać żadnego setbola w kolejnym gemie i poszła za ciosem. Utrzymała nerwy na wodzy, by przełamać Potapową w 11. gemie, a następnie zapewniła sobie zwycięstwo, gdy jej przeciwniczka uderzyła w siatkę. Był to 45. i ostatni niewymuszony błąd Potapowej.

"To była niesamowita bitwa" - powiedziała zdyszana Andriejewa. "Grała naprawdę dobrze. W drugim secie przegrywałam 1:4 i nie czułam się najlepiej".

Andriejewa przyjechała na Wimbledon po awansie do trzeciej rundy French Open, również z kwalifikacji. Po Wimbledonie awansuje w rankingu ze 102. miejsca na co najmniej 65. pozycję... zakładając brak kolejnego awansu. Ma jednak większe ambicje i celuje w szatnię rozstawionych zawodniczek na Wimbledonie w 2024 roku.

"Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę w szatni wyżej" - dodała nastolatka, która w poniedziałek zmierzy się z 25. zawodniczką świata, Madison Keys z USA, o miejsce w ćwierćfinale.