"Pod koniec każdego meczu, wygranego lub przegranego, czułam ulgę. Nie wiedziałam już, dlaczego gram. Miałam obsesję na punkcie rankingów" – wyznała była numer cztery na świecie, obecnie nr 48.
Wspomina również, jak trudno było jej wygrać WTA Finals pod koniec 2022 roku, wieńcząc sezon.
"Trzy dni później byłam tak samo pusta w środku. W moim rekordzie to wspaniała gwiazda, ale w moim związku z tenisem była to ogromna czarna plama. Wszystko stało się toksyczne i czarne" – mówi.
Podczas Australian Open na początku 2023 roku "każdy mecz był koszmarem. Miałam gówniane nastawienie, byłam zła w stosunku do mojego zespołu... Nienawidziłam osoby, którą się stawałam. To mnie wyczerpało" – wspomina.
Obecnie trenuje z Ivanem Ljubicicem, dyrektorem ds. wysokiego poziomu we Francuskiej Federacji Tenisowej (FFT), i wystąpi w Australian Open (12-26 stycznia 2025 r.), pierwszym Wielkim Szlemie sezonu, bez trenera, po rozstaniu z Bertrandem Perretem we wrześniu.
"Na razie nie chcę być odpowiedzialna za zespół. Czasami czułam się, jakbym dźwigała na plecach ciężar mojego sztabu. Teraz odzyskałam wolność" – wyjaśnia.
W nowym sezonie planuje grać "tylko w dużych turniejach", wyjaśniając, że "popełniła błąd, przyjmując zbyt długo leki przeciwzapalne" w celu leczenia barku.
"Może w końcu wezmę udział w kwalifikacjach, ale wolę to niż grać co tydzień. W każdym razie nie wrócę do Challengers. W pewnym momencie chcę zrobić coś innego ze swoim życiem i założyć rodzinę. Nie widzę siebie grającej przez kolejne pięć lat, to na pewno i nie chcę walczyć na drugorzędnym poziomie" – mówi.