"Nafciarze" w tym roku spisywali się w rundzie zasadniczej znakomicie. O ile w 10 meczach rozegranych w 2024 roku wywalczyli jedynie 4 punkty, o tyle w 2025 roku, w czterech pojedynkach, zdobyli 7.
Pokonali PSG w Paryżu 31:28, wygrali z Fuechse Berlin w Orlen Arenie 32:27, byli lepsi na wyjeździe od Dinama Bukareszt 27:26 i na koniec fazy grupowej, gdy już mieli pewny udział w 1/12 finału, zremisowali 29:29 ze Sportingiem w Lizbonie.
Teraz przed płocką drużyną jest wicemistrz Francji, trzecia ekipa grupy B – HBC Nantes. „Pierwszą część fazy play off rozegramy u siebie w Płocku. Zmierzymy się ze świetną drużyną o ogromnej jakości, która do samego końca walczyła o bezpośredni awans do ćwierćfinałów. Wystąpimy przed naszą publicznością, której bardzo potrzebujemy w roli naszego ósmego zawodnika – powiedział Sabate.
W Płocku wszyscy sympatycy drużyny mają nadzieję, że historia lubi się powtarzać. Kibice pamiętają ten sam etap rozgrywek w sezonie 2022/23. Wówczas, 22 marca 2023 roku, Orlen Wisła w pierwszym meczu zremisowała z HBC Nantes 32:32, a mecz rewanżowy, po regulaminowym czasie gry, także zakończył się remisem 25:25.
O awansie do ćwierćfinału decydowały rzuty karne. We francuskiej bramce stał wtedy Victor Hallgrimsson, a w płockiej Ignatio Biosca. Płocczanie zaliczyli wszystkie, w zespole Nantes pomylił się Valero Rivera, co dało „nafciarzom” historyczny awans do ćwierćfinału. Do Final Four nie awansowali - w pierwszym meczu z SC Magdeburg, późniejszym triumfatorem Ligi Mistrzów był remis 22:22, ale w drugim pojedynku lepsi byli rywale, wygrywając 30:28.
Obrotowy płockiej drużyny Abel Serdio tak zapowiada czwartkowy pojedynek:
„HBC Nantes obecnie prezentuje się naprawdę dobrze i śmiało można powiedzieć, że to jedna z najlepszych drużyn w Europie. Zresztą podobnie jak dwa lata temu, kiedy graliśmy przeciwko nim, a mimo to byliśmy w stanie ich pokonać. Pierwsze ze spotkań zagramy u siebie i musimy je wygrać, żeby pojechać na rewanż ze świadomością, że możemy triumfować także we Francji. Jestem pewien, że zarówno, grając przed własną publicznością, jak i na wyjeździe, będziemy występować w świetnej atmosferze i stworzymy widowisko sportowe na najwyższym poziomie. Ostatni okres pokazał nam, że w Lidze Mistrzów możemy pokonać każdego i mocno w to wierzymy”.
Optymistą jest także bramkarz płockiej drużyny Mirko Alilovic.
„Druga część sezonu w Europie w naszym wykonaniu należała do naprawdę udanych. Teraz wchodzimy w fazę, podczas której każdy kolejny mecz będzie ważniejszy od poprzedniego, w związku z czym musimy się skupić, odpowiednio przygotować i dać z siebie wszystko. Nantes to niezwykle silna drużyna, która zajmuje obecnie drugie miejsce w lidze francuskiej. Mimo problemów z kontuzjami na koniec fazy grupowej pokazali kawał dobrej piłki ręcznej przeciwko mocnemu zespołowi, jakim jest Aalborg. Mimo wszystko widzimy nasze szanse na pokonanie ich i zrobimy co w naszej mocy, aby tak się stało" – powiedział.
Pierwszy mecz 1/12 finału Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock – HBC Nantes zostanie rozegrany 27 marca w Orlen Arenie. Początek spotkania wyznaczono na godz. 20.45. Rewanż zaplanowano 2 kwietnia.