W Flashscore wybraliśmy największych wygranych i przegranych ostatnich dni.
Wygrany: Sunderland
Sunderland długo czekał na rozstrzygnięcie, ale bajkowy początek sezonu osiągnął nowy poziom w sobotnie popołudnie, gdy Black Cats zaskoczyli Chelsea na Stamford Bridge i awansowali do pierwszej czwórki Premier League.
Powrót Sunderlandu do najwyższej klasy rozgrywkowej przerósł wszelkie oczekiwania, a to zwycięstwo jest zdecydowanie ich największym osiągnięciem w tym sezonie.
Drużyna Enzo Mareski miała za sobą serię czterech zwycięstw we wszystkich rozgrywkach przed sobotnim starciem, w tym efektowne 5:1 z Ajaxem w środku tygodnia w Lidze Mistrzów. Dodatkowo Sunderland już po czterech minutach przegrywał 0:1, gdy Alejandro Garnacho zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Chelsea.
Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, drużyna Regisa Le Brisa miała trudne zadanie, ale nie zniechęciło jej to i po znakomitej pogoni wygrała 2:1, a decydujący gol padł w doliczonym czasie gry za sprawą Chemsdine'a Talbiego.
Jeśli wcześniej Sunderland pozostawał nieco w cieniu, to awans do czołowej czwórki sprawił, że już nikt go nie lekceważy.
Przegrany: Liverpool
Co dzieje się z mistrzem Premier League? To pytanie, na które Arne Slot będzie musiał znaleźć odpowiedź w najbliższym tygodniu po tym, jak jego drużyna zanotowała czwartą z rzędu porażkę w Premier League w sobotni wieczór.
Trzeba oddać Brentfordowi, że zagrał znakomicie, wykorzystując wsparcie kibiców, i w pełni zasłużył na zwycięstwo 3:2.
Jednak Liverpool musi się zmierzyć z poważnymi pytaniami. Drużyna jest nie do poznania w porównaniu z tą, która w poprzednim sezonie pewnie sięgnęła po tytuł.
Od rażących błędów w defensywie (nawet u zazwyczaj niezawodnego Virgila van Dijka), przez nieskuteczną formację, po nowych zawodników, którzy nie spełniają oczekiwań – nie ma wątpliwości, Liverpool jest w kryzysie.
Wygrany: Ismael Saibari
Mistrzowie Holandii, PSV, mają za sobą wymarzony tydzień – po rozgromieniu Napoli 6:2 w LM, wygrali 3:2 na stadionie Feyenoordu w najważniejszym meczu walki o tytuł Eredivisie 2025/26, a bohaterem był Ismael Saibari.
Po tym, jak dał prowadzenie swojej drużynie w starciu z mistrzem Włoch, rozpoczynając ich ofensywę, Marokańczyk był fenomenalny pod bramką Feyenoordu, zdobywając najważniejszy z hat-tricków.
To nie tylko kluczowe trafienia, ale też jedne z najpiękniejszych, jakie zobaczymy w tym sezonie. Przy drugim golu pokonał bramkarza rywali Timona Wellenreuthera mocnym strzałem, a przy trzecim przelobował Niemca efektownym uderzeniem.
Saibari ma już osiem bramek dla holenderskiego klubu w tym sezonie i z pewnością przyciąga uwagę największych europejskich zespołów.
Przegrany: Lamine Yamal
Gwiazda Barcelony, Lamine Yamal, zyskał już opinię zawodnika, który najpierw dużo mówi, a potem potwierdza to na boisku.
W poprzednim sezonie błyszczał w każdym El Clasico, gdy Barcelona czterokrotnie pokonała rywala w drodze po krajową potrójną koronę. Nastolatek nie bał się zapowiadać swojej formy przed i po wielkich meczach, a potem popierał to znakomitymi występami.
Można mu wybaczyć, że zrobił to samo przed pierwszym El Clasico tego sezonu w niedzielę, ale tym razem Lamine Yamal nie sprostał swoim zapowiedziom po wyjątkowo cichym występie. Zazwyczaj jest centralną postacią, tym razem nie potrafił się przebić, a Real Madryt zasłużenie wygrał 2:1 i odskoczył na pięć punktów na szczycie LaLiga.
Przedmeczowe wypowiedzi pokazują, jak bardzo Lamine Yamal wierzy w swoje umiejętności, ale teraz będzie musiał zmierzyć się z reakcją ze strony Realu. Takie są konsekwencje, gdy nie spełnia się własnych obietnic.
Wygrany: Hearts
Od 1985 roku żadna drużyna poza Celtikiem i Rangers nie sięgnęła po mistrzostwo Szkocji, ale po wydarzeniach w Edynburgu w niedzielę wydaje się, że to może się zmienić.
Hearts przystępowało do starcia z Celtikiem z pięcioma punktami przewagi nad aktualnym mistrzem i w ciągu 90 minut potwierdziło, że jest poważnym kandydatem do tytułu, wygrywając zasłużenie 3:1.

Wydawało się, że Celtic szybko odzyska kontrolę, gdy wyrównał cztery minuty po stracie gola na początku spotkania, ale gospodarze zdobyli dwa szybkie gole na początku drugiej połowy i zapewnili sobie trzy bardzo ważne punkty, które dają im sporą przewagę na szczycie.
Hearts wciąż jest niepokonane, Celtic traci osiem punktów, a Rangers aż 13 – czy dominacja Glasgow w szkockiej piłce zostanie w końcu przełamana?
Przegrany: Juventus
Cztery ligowe porażki Liverpoolu budzą niepokój, ale w Europie jest jeszcze większy kryzys – w Turynie Juventus przeżywa bardzo trudny sezon.
Porażka 0:1 na stadionie Lazio sama w sobie nie jest katastrofą dla Juventusu, ale fakt, że przedłużyła serię bez zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach do ośmiu meczów, już tak.
Juventus nie miał takiej serii od wiosny 2009 roku, a teraz nie wygrał od ponad miesiąca, więc klub z Turynu jest w poważnym kryzysie.
W takiej sytuacji pierwszym, który zwykle traci posadę, jest trener. Biorąc pod uwagę, że Juventus nie był przekonany do powierzenia Igorowi Tudorowi stałej roli po jego tymczasowym okresie, dni Chorwata w Turynie mogą być policzone.
