Przez 76 lat w MotoGP nie było rodzeństwa, które zajęłoby pierwsze i drugie miejsce, ale bracia Marquez dokonali tego wyczynu dwukrotnie w ciągu dwóch tygodni.
Dla zdobywcy pole position Marca, podobnie jak w otwierającym sezon Grand Prix w Tajlandii, to był idealny weekend. W sobotę 32-letni motocyklista – sześciokrotny mistrz świata – wygrał sprint, a w niedzielę główny wyścig na torze w Termas de Rio Hondo, choć przez większość dystansu jechał za swoim młodszym bratem.
W klasyfikacji generalnej MŚ ma nad Alexem 16-punktową przewagę.
Trzecie miejsce w niedzielę, ze stratą prawie pięciu sekund do triumfatora, zajął Włoch Franco Morbidelli (Ducati-VR46).
W klasie Moto2 zwyciężył Brytyjczyk Jake Dixon (Boscoscuro), wyprzedzając lidera cyklu Hiszpana Manuela Gonzaleza (Kalex).
Natomiast w klasie Moto3 najszybszy był Hiszpan Angel Piqueras (KTM), a w klasyfikacji generalnej prowadzi trzeci w niedzielę jego rodak Jose Antonio Rueda (KTM).