W drużynie gości znakomicie spisywał się Michael Jepsen Jensen, ale również pozostali zawodnicy zdobywali cenne punkty. Wśród częstochowian najlepszy był Jason Doyle, ale z trzech pojedynków z Jepsenem Jensenem wygrał tylko ten pierwszy w trzecim wyścigu, zaś w 13. i 15. górą był Duńczyk.
Warto jednak podkreślić, że we wszystkich trzech przypadkach pierwszy na mecie był ten zawodnik, który wygrał start. Właśnie ze startem, zwłaszcza w pierwszej części meczu, duże kłopoty mieli gospodarze, którym potem tylko sporadycznie udawało się wyprzedzać rywali na dystansie.
Natomiast grudziądzanie jeździli bardzo równo i już po ośmiu wyścigach prowadzili różnicą 12 pkt. (30:18). Potem Włókniarz, m.in. dzięki wykorzystanu rezerwy taktycznej, zdołał nieco zniwelować straty i przed biegami nominowanymi przegrywał 35:43, więc przy odrobinie szczęścia mógł jeszcze marzyć o remisie.
Jednak podwójne zwycięstwo GKS w biegu 14., w którym Jaim Lidsey i Max Fricke pokonali Kacpra Worynę i Madsa Hansena, ostatecznie przesądziło o końcowym sukcesie gości.
Pierwszy mecz nowego sezonu miał miejsce w piątek, Falubaz Zielona Góra uległ w nim faworyzowanemu Motorowi Lublin 31:59.