Nadal najwyżej, bo prawie na 4,8 mld, wyceniana jest ekipa Ferrari. Wartość włoskiego teamu w 2024 wzrosła o 1,46 mld.
Na drugim miejscu jest sklasyfikowany Mercedes – 3,94 mld. Jego notowania wzrosły w porównaniu z poprzednim sezonem o 1,16 mld.
Trzecią pozycję w tym zestawieniu zajmuje Red Bull – 3,5 mld, a wartość tego teamu wzrosła w ciągu 12 miesięcy o prawie 1,1 mld.
Na czwartym miejscu na tej liście znalazła się ekipa McLaren, zwycięzca tegorocznej klasyfikacji konstruktorów. Brytyjski zespół jest aktualnie wart 2,65 mld dolarów, a w 2024 zyskał na wycenie 1,1 mld.
Na ostatniej pozycji plasuje się amerykański Haas, którego aktywa wynoszą 1,02 mld. Ten team także w tym roku osiągnął najniższy wzrost – o 0,31 mld.
Jak się można spodziewać, wartość zespołów F1 w następnych latach będzie systematycznie wzrastać, gdyż zainteresowanie tym cyklem wyścigowym rośnie w bardzo szybkim tempie. Coraz więcej państw z regionów Bliskiego i Dalekiego Wschodu, potentatów w branży paliwowej, jest zainteresowane wejściem do kalendarza F1.
W nowym sezonie w zespołach F1 nastąpi kilka zmian kadrowych. Główna, o której głośno od kilku miesięcy, to odejście po 12 latach z Mercedesa siedmiokrotnego mistrza świata Brytyjczyka Lewisa Hamiltona, który związał się dwuletnim kontraktem z Ferrari.
Z włoskiej ekipy odchodzi natomiast Hiszpan Carlos Sainz Jr., który od 2025 roku będzie jeździł w barwach Williamsa.
Oprócz tej dwójki barwy zmieniają Esteban Ocon i Nico Huelkenberg. Francuz będzie kierowcą Haasa, a Niemiec – Saubera.
Z F1 odejdą Argentyńczyk Franco Colapinto, Chińczyk Guanyu Zhou, Duńczyk Kevin Magnussen i doświadczony Fin Valtteri Bottas, którego sytuacja nie jest do końca jasna, gdyż być może trafi jako rezerwowy kierowca do Mercedesa.
Sergio Perez nie będzie głównym kierowcą Red Bulla. Jego miejsce u boku Maxa Verstappena zajmie Liam Lawson.
W F1 w sezonie 2025 pojawią się także nowi kierowcy. Największe zainteresowanie budzi 18-letni Andrea Kimi Antonelli, który zostanie wycofany z Formuły 2 i ma zastąpić Hamiltona w Mercedesie.
Do Haasa, obok Ocona, przychodzi Brytyjczyk Oliver Bearman, a mistrz F2 Brazylijczyk Gabriel Bortoleto przenosi się do Saubera.
W Alpine, poza Pierre'em Gaslym, jeździć będzie Jack Doohan, syn świetnego niegdyś motocyklisty, który w debiucie podczas grudniowego Grand Prix Abu Zabi wywalczył 15. lokatę.
W sezonie 2025 w F1 nadal będzie rywalizować 10 zespołów. Wszystkie na razie zachowały swoje nazwy, choć pojawiają się plotki, że jednak do zmian dojdzie.
Podczas treningów po sezonie, które odbyły się w Abu Zabi, mówiono o tym, że być może team Visa CashApp Racing Bulls może zmienić nazwę na Racing Bulls. A w nazwie ekipy Sauber mogą się pojawić nowi sponsorzy.
W sezonie 2024 po raz czwarty z rzędu mistrzem świata został Holender Max Verstappen z Red Bulla. Drugie miejsce wywalczył Brytyjczyk Lando Norris z McLarena.
"Przyszły rok będzie należał do mnie" – powiedział Norris swoim współpracownikom przez radio na mecie ostatniej rundy tegorocznych mistrzostw świata w Abu Zabi.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) od sezonu 2025 zmieni też niektóre przepisy techniczne obowiązujące w F1.
Nie ma ich wiele, choć niektóre są ciekawe. W związku z tym, że niektóre rundy mistrzostw świata są rozgrywane na torach w tropikach, FIA wprowadza do obowiązkowego wyposażenia bolidów specjalne systemy chłodzące. Były już testowane w 2024, zostały ocenione pozytywnie.
Ogłoszono już procedurę ich instalowania. Będą używane wyłącznie w sprintach i wyścigach. Najpóźniej na 24 godziny przed sesją, gdy spodziewany będzie upał, zespoły otrzymają o tym zawiadomienia. Dyrektor wyścigu ogłosi takie zagrożenie w sytuacji, gdy prognozy będą przewidywać w trakcie wyścigu temperaturę co najmniej 30,5 stopnia Celsjusza.
Po takim komunikacie teamy będą miały obowiązek zamontować dodatkowe systemy chłodzące. Zwiększona zostanie wtedy waga minimalna bolidów – z obecnych 800 do 810 kilogramów.
Nowe przepisy regulują także warunki techniczne systemu DRS – w momencie jego zamknięcia szczeliny pomiędzy elementami muszą mieścić się w przedziale 9,4-13 mm.
Znacznie większa rewolucja techniczna i technologiczna w F1 zapowiada się od sezonu 2026. Obejmie m.in. silniki, nadwozia, paliwa ekologiczne. W jednostkach napędowych 50 procent uzyskanej mocy będzie pochodziło wyłącznie z jednostki elektrycznej. Natomiast bolidy mają być krótsze, węższe i lżejsze.
Oficjalnie do pracy nad bolidami na sezon 2026 zespoły mogły przystąpić od 1 stycznia 2025.
Tegoroczny sezon rozpocznie się 16 marca w Melbourne.