Rok temu wielki triumf Leclerca. Kto tym razem będzie górą?
Drugie miejsce w 2024 roku zajął Piastri wolniejszy od Leclerca o 7,152, a trzecie Hiszpan Carlos Sainz Jr. (Ferrari) – strata 7,585. Na szóstej pozycji został sklasyfikowany obrońca tytułu Holender Max Verstappen z Red Bulla. Wyścig zaczął się od poważnej kraksy. Już na pierwszym okrążeniu został przerwany na prawie 40 minut po tym, gdy w bolid Meksykanina Sergio Pereza z Red Bulla uderzył Duńczyk Kevin Magnussen z teamu Haas. Sprawca próbował wyprzedzić Meksykanina z prawej strony, ale otarł się o barierę bezpieczeństwa i przy dużej prędkości trafił w bok samochodu Pereza. Bolid rozpadł się na kawałki, na szczęście obaj kierowcy wyszli z tego bez szwanku. W kolizji uczestniczył także drugi kierowca Haasa Niemiec Nico Huelkenberg.
W pierwszej połowie poprzedniego sezonu na torach dominował Verstappen. Teraz sytuacja uległa zmianie, bolid Red Bulla już nie jest tak szybki jak poprzednio, z siedmiu rozegranych rund Holender wygrał tylko dwie. Jedna padła łupem Brytyjczyka Lando Norrisa z McLarena, a cztery jego partnera z teamu Piastriego. Australijczyk wyrósł na gwiazdę F1 i nie kryje, że to mu się podoba.
Zapytany o swoje nadzieje związane ze startem w Monte Carlo przyznał, że z niecierpliwością czeka na ten wyścig.
"Rok temu byłem tam drugi, będę chciał się poprawić. Monte to trudny tor, są problemy z wyprzedzaniem, ale ja takie lubię. Rywale znają go lepiej niż ja, to będzie ich atut, ale mam szybki samochód, zobaczymy... Ważne będzie jak wypadnę w sobotę w rywalizacji o pole-position" – powiedział Piastri.
Mistrz świata Verstappen wygrał w Monte Carlo dotychczas dwa razy. Swój tegoroczny dorobek punktowy w sezonie znacznie ostatnio poprawił wygrywając w poprzednią niedzielę wyścig o GP Emilii-Romani. Po siedmiu rundach Holender traci do lidera już tylko 22 punkty.
"To trudny tor, wszystko się może wydarzyć. Chyba nie będzie łatwiej, w Monte Carlo jest dużo wolnych zakrętów" – powiedział Verstappen, który ostatnio czasami narzeka na samochód, na to, że rywale mają szybszy sprzęt.
Bogata historia toru w Monako. Jest to klasyk w kalendarzu F1
Pierwszy wyścig F1 w Monte Carlo odbył się w 1950 roku, wygrał go wtedy Argentyńczyk Juan Manuel Fangio jadący Alfa Romeo. Rekordzistą imprezy jest Brazylijczyk Ayrton Senna, który triumfował sześć razy, a pięć z rzędu w latach 1989-1993. Po pięć wygranych mają Brytyjczyk Graham Hill i Niemiec Michael Schumacher, a cztery Francuz Alain Prost.
Spośród aktywnych kierowców najczęściej wygrywał w Księstwie Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa - 2008, 2016 i 2019. Po dwa triumfy mają Hiszpan Fernando Alonso (Aston Martin) - 2006 i 2007 oraz Verstappen - 2021 i 2023. Także trzy razy w latach 2013-2015 zwyciężył Niemiec Nico Rosberg z Mercedesa.
Kierowcy mają w Monte do pokonania 78 okrążeń o długości 3,337 km. Cała trasa ma 260,28 km, jest na niej 19 zakrętów – 8 lewych i 11 prawych.
Obecnie Tor Circuit de Monaco, którego budowa co roku trwa ponad dwa tygodnie, tworzą ulice Monte Carlo i La Condamine. Na trasie jest sporo wzniesień, ciasnych zakrętów i bardzo wąskich odcinków. To powoduje, że jest to jeden z najbardziej wymagających torów w F1, na którym praktycznie tylko w jednym miejscu istnieje możliwość wyprzedzania.
Organizatorem wyścigu jest Automobile Club de Monaco, który organizuje także Rajd Monte Carlo.
Tor w Monte Carlo uważany jest przez kierowców za jeden z najbardziej niebezpiecznych obiektów F1, choć z racji mniejszych niż na innych prędkości, nie dochodzi tam do wielu groźnych wypadków. Dotychczas zginął tam jeden kierowca F1. Miało to miejsce w 1967 roku, kiedy to bolid Ferrari, za kierownicą którego jechał Lorenzo Bandini stanął w płomieniach. Uwięziony w środku kierowca nie miał szans na przeżycie, mimo szybko podjętej akcji gaśniczej.
W ostatnich latach tylko raz w 2020 roku z powodu pandemii Covid-19 wyścig został przełożony na późniejszy termin, a następnie całkowicie odwołany.
W Monako w sobotę kwalifikacje zaplanowano na godz. 16, a wyścig w niedzielę wystartuje o 15. Prognoza pogody przewiduje tylko w sobotę przelotne opady, w niedzielę ma już być słonecznie, temp. powietrza w granicach 21-23 st. C.
Klasyfikacja MŚ (po 7 z 24 wyścigów):
1. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 146 pkt
2. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) 133
3. Max Verstappen (Holandia/Red Bull) 124
4. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 99
5. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 61
6. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 53
7. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 48
8. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 40
9. Esteban Ocon (Francja/Haas) 14
10. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 14
Klasyfikacja konstruktorów:
1. McLaren 279 pkt
2. Mercedes 147
3. Red Bull 131
4. Ferrari 114
5. Williams 51
6. Haas 20