11Hacks: Środek pola Urugwaju jest zarządzany przez słynny tandem Bentancur i Valverde

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
11Hacks: Środek pola Urugwaju jest zarządzany przez słynny tandem Bentancur i Valverde
11Hacks: Ronaldo wiele razy znajduje się w polu karnym przeciwnika
11Hacks: Ronaldo wiele razy znajduje się w polu karnym przeciwnikaProfimedia
Robert Lewandowski poprowadził Polskę do zwycięstwa w wyrównanym meczu z Arabią Saudyjską, dwa gole Kyliana Mbappé zadecydowały o losach meczu z silną Danią, a Lionel Messi przejął inicjatywę w momencie, gdy nie było już innej możliwości po szokującym początku turnieju.

Kluczowe postacie swoich drużyn narodowych zabłysnęły na początku drugiej rundy rozgrywek grupowych.

Portugalczycy oczekują teraz tego samego od Cristiano Ronaldo. Nie sprostał on zaufaniu, jakim go obdarzono w trwającym sezonie Premier League, ale mistrzostwa rozpoczął od wygranej z drużyną Ghany.

Trafił z rzutu karnego, miał jeszcze dwie dobre okazje i znalazł się z piłką w polu karnym przeciwnika w sumie 13 razy, co przewyższyło wynik osiągnięty jedynie przez Kyliana Mbappé i Jamala Musialę. Warto przy tym również podkreślić, że Ghana przyjechała na turniej z jedną z najgorszych obron w całych eliminacjach.

Z kolei drużyna Urugwaju nie pozwala swoim przeciwnikom na zbyt częste stwarzanie dogodnych sytuacji, o czym zdążyli się już przekonać Koreańczycy. Mieli siedem strzałów na bramkę, ale tylko dwa razy z pola karnego, a ich ogólne xG zatrzymało się na poziomie 0,36.

Rodrigo Bentancur jest kluczem do prawidłowego funkcjonowania urugwajskiej obrony. Numer sześć Tottenhamu Hotspur szybko zaadaptował się w angielskiej Premier League po swoim styczniowy transferze i jest jednym z najlepszych zawodników na swojej pozycji w obecnym sezonie.

Eksperci od danych z czeskiej firmy analitycznej 11Hacks wykorzystują zaawansowane modele matematyczne, aby zmierzyć nie tylko wartość akcji ofensywnych zawodnika, ale także to, jak dużym atutem jest on dla swojej drużyny w defensywie.

W tym przypadku badają przestrzenie, w których zawodnik dostaje piłkę i jak niebezpieczne są zatrzymywane przez niego akcje. Bentancur plasuje się w najlepszych 10% środkowych pomocników w lidze pod tym względem.

Jego główną siłą jest aktywne odzyskiwanie piłki, w którym utrzymuje 80% skuteczności. Tak więc, jeśli stanie naprzeciwko przeciwnika, wygra walkę o piłkę cztery na pięć razy. To wystarczy, aby znajdować się wśród 5% najlepszych zawodników na jego pozycji w Premier League.

Wykazuje się świetnym przeglądem pola i potrafi wygrać dla Tottenhamu wiele piłek, przechwytując podanie przeciwnika lub wygrywając drugą piłkę. W tej statystyce jest podobny do takich zawodników jak Bruno Guimarães, Declan Rice czy Fabinho.

Drugą wyróżniającą się postacią w urugwajskim środku pola jest Federico Valverde. Jako zawodnik Realu Madryt przesunął się w obecnym sezonie na skrzydło, ale w reprezentacji narodowej nadal pełni funkcję "ósemki".

W tym przypadku wyróżnia się umiejętnością pokonywania długich dystansów z piłką przy nodze, a tym samym przenosząc piłkę na lepsze pozycje, aby stworzyć szanse na zdobycie bramki. Wśród pomocników typu box-to-box był wyraźnie najlepszym graczem w La Liga w tej statystyce - indeks GPA+ z 11Hacks dał mu wartość 5,4, podczas gdy Frenkie de Jong, Luka Modric czy Sergi Dager mieli wynik w okolicach 3. Nie tylko więc wykonał zdecydowanie najwięcej tego typu biegów spośród wszystkich zawodników w trakcie meczu, ale także doprowadził do dużej liczby groźnych sytuacji.

Choć obaj zawodnicy radzą sobie także na bardziej ofensywnych pozycjach, trener Diego Alonso potrafi rozpoznać ich najmocniejsze strony, a jego Urugwaj jest dzięki temu dobrze zbalansowanym zespołem pod każdym względem.

Brazylia powinna poradzić sobie w grupie bez Neymara

Brazylia bez większych problemów pokonała pierwszą przeszkodę na turnieju. W pierwszej połowie meczu z Serbią nie udało im się stworzyć żadnych znaczących szans, ale w drugiej części oddali 19 strzałów i wygrali 2:0, po tym, jak Richarlison wykorzystał dwie z trzech swoich prób. Wynik xG ostatecznie zatrzymał się na poziomie 1,89.

Co więcej, choć spodziewano się, że Serbowie będą tworzyć własne szanse, było wręcz przeciwnie. Brazylijska defensywa całkowicie zneutralizowała Mitrovicia i spółkę, a efektem było pięć niegroźnych strzałów rywali z łącznym xG na poziomie 0,13.

Negatywne aspekty meczu nie są bezpośrednio związane z samą grą - Neymar i Danilo odnieśli kontuzje, a lekarz potwierdził na konferencji prasowej, że obaj opuszczą dalsze mecze fazy grupowej. Nawet bez ich obecności, Brazylia powinna jednak bez problemu zdominować grupę.

Chociaż Neymar jest jednym z najlepszych graczy na świecie i jest wyraźnie najbardziej dominującym skrzydłowym we francuskiej Ligue1, głębia i jakość brazylijskiej ofensywy są wystarczające na tym etapie turnieju.

Zdecydowana większość skrzydłowych i pomocników w składzie Tite jest w stanie tworzyć i kończyć akcje w tym samym czasie, dlatego Brazylijczycy powinni wykreować wystarczająco dużo okazji bramkowych w dalszej części fazy grupowej i wygrać oba mecze.

Zwłaszcza poniedziałkowe starcie ze Szwajcarią na pierwszy rzut oka wygląda na dużo trudniejsze, niż powinno okazać się w rzeczywistości. Chociaż drużyna prowadzona przez Murata Yakina pozbawiła Włochy wyjazdu na turniej finałowy w kwalifikacjach do mistrzostw, dwukrotnie z nimi remisując i ostatecznie tracąc tylko dwie bramki w ciągu całych kwalifikacji, to jednak nie dominowała na boisku.

Było to szczególnie widoczne w obronie. Szwajcaria miała dziewiątą najlepszą defensywę pod względem jakości oddawanych strzałów i szóstą najlepszą pod względem ich liczby spośród 12 innych zakwalifikowanych drużyn z Europy. Może mieć nadzieję, że Yann Sommer utrzyma swoją doskonałą formę z obecnego sezonu w koszulce Monchengladbach. I może uda mu się pokazać coś podobnego do tego, co zrobił w sierpniu przeciwko Bayernowi, kiedy to dokonał rekordowych 19 interwencji w trakcie meczu.

Trudno znaleźć jakieś słabe punkty w brazylijskiej drużynie. Gdybyśmy jednak mieli wskazać na najgorszą pozycję, wybór musiałby paść na boki obrony. Co więcej, wraz z kontuzją Danilo, przepaść jakościowa między flankami obrony a pozostałymi pozycjami prawdopodobnie jeszcze bardziej się powiększy. Trener Tite ma w tej chwili kilka opcji, żeby zastąpić Danilo. Może być to Dani Alves albo przesunięcie stopera Edera Militao na pozycję prawego obrońcy lub włączenie do składu Alexa Tellesa.

Przejście Tellesa do Manchesteru United w sezonie 20/21 jest podawany przez 11Hacks jako przykład m.in. transferu, który nie miał sensu w szerszym kontekście.

Do United trafił po rozegraniu 11 tysięcy ligowych minut w barwach FC Porto w poprzednich czterech sezonach. W tym czasie zdołał zdobyć 19 goli i asystować przy 35. Na pierwszy rzut oka to świetny wynik, jednak zdecydowana większość jego bramek pochodziła z rzutów karnych lub rzutów wolnych.

Konkretnie 12 goli z karnych, 3 ze stałych fragmentów i tylko 4 z gry. To samo z asystami - jeśli wyrzucimy te ze stałych fragmentów, to dochodzimy do średniej trzech asyst na sezon.

W United jednak niekwestionowanym egzekutorem stałych fragmentów jest Bruno Fernandes.

W tym czasie Telles stracił wiele ze swojego ofensywnego wkładu. 

W Porto nie wyróżniał się pod względem gry w obronie. Skuteczność w pojedynkach miał poniżej średniej i był przeciętny w większości ważnych wskaźników defensywnych, mimo że grał w drużynie,

która dominowała w przeważającej liczbie meczów.

Aby mógł być wartością dodaną w drużynie na boisku, trener Tite musiałby zaufać mu przynajmniej w kwestii wykonywania rzutów rożnych w spotkaniu ze Szwajcarią.